Białystok: protestują przeciwko obniżkom wynagrodzeń w przejętych szpitalach
Związkowcy z dwóch białostockich szpitali - gruźliczego i zakaźnego - przejętych w lutym br. przez Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku protestują przeciwko obniżce wynagrodzeń - informuje Gazeta Współczesna.

Dostaliśmy od dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego listy pracowników, których wynagrodzenie zostanie obniżone, a zakres obowiązków - zmieniony - mówią zbulwersowani związkowcy ze szpitali gruźliczego i zakaźnego. W obu placówkach pracuje około 400 osób.
O tym, że w tych lecznicach nastąpią obniżki płac, było wiadomo od dawna. Dyrektor USK zapowiadał, że po połączeniu jednostek, wszędzie będą takie same warunki wynagradzania, a stanowiska, które się dublują (w administracji i działach finansowych), trzeba będzie zlikwidować, dając części osób nowe obowiązki. W ciągu dwóch lat od połączenia ma nie być żadnych zwolnień.
- Pracownicy obu przyłączonych placówek właśnie otrzymują od dyrekcji nowe propozycje, dotyczące warunków uposażenia i zakresu obowiązków - informuje Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik USK w Białymstoku.
Zasada jest taka, że jednostki przejmowane przyjmują regulamin wynagradzania jednostki przejmującej. Najbardziej ucierpią na tym pracownicy szpitala zakaźnego. Dotychczas płace w nim należały do najwyższych w regionie.
Więcej: www.wspolczesna.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)