Andrzej Jacyna: nie da się rozpisywać konkursów, zaniedbane są kontrole
P.o. prezesa NFZ Andrzej Jacyna alarmuje, że liczba zatrudnionych w Funduszu osób jest tak niska, iż ten nie jest w stanie realizować najważniejszych zadań. Chodzi m.in. o konkursy, które powinny być realizowane w danym roku oraz o kontrolowanie świadczeniodawców.

W rozmowie z reporterem TOK FM prezes NFZ mówi, że z Funduszu "praktycznie odeszło ponad 300 osób". Dodaje, że "to jest jeden oddział" i nie są odejścia podstawowych pracowników, tylko osób z kierowniczych stanowisk. Podkreśla, że "to byli ludzie ważni w systemie".
Jako powód złej sytuacji kadrowej Jacyna wskazuje na plany likwidacji NFZ oraz istnienie na rynku instytucji, "które mają pewniejszy byt i działają w podobnym zakresie". Szef NFZ wymienia AOTMiT czy CSIOZ i wyjaśnia, że oferują one lepsze warunki płacowe.
Zapytany, co to praktycznie oznacza, opowiada, że przez 8 ostatnich lat nie było przeprowadzanych konkursów na świadczenia i okazuje się, że próba realizacji tych trudnych zadań napotyka podstawowy problem, czyli braki kadrowe. Jacyna stwierdza, że liczba zatrudnionych w NFZ osób jest tak niska, iż Fundusz nie jest w stanie przeprowadzić wszystkich tych konkursów, które powinny być realizowane w danym roku.
Prezes podkreśla, że obecnie "wykorzystane są wszystkie nadgodziny, pracownicy są przeciążeni pracą", a i tak "jest to realizowane nie tak jak być powinno". Dodaje, że są także zaniedbania w kontrolowaniu świadczeniodawców.
Podumowuje: "nie da się rozpisywać konkursów, zaniedbane są kontrole".
Więcej: www.tokfm.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)