Analitycy: pielęgniarki i położne czeka świetlana przyszłość
Niskie zarobki pielęgniarek zniechęcają młodych ludzi do studiowania tego kierunku. Analitycy podkreślają jednak, że osoby z taką specjalizacją będą coraz częściej poszukiwane na rynku pracy.

W ubiegłym roku na Śląskim Uniwersytecie Medycznym trzeba było ogłosić drugi nabór na pielęgniarstwie. Również w tym roku uczelnia prowadzi rekrutację uzupełniającą na pielęgniarstwo i położnictwo.
– To zawody trudne, tylko dla ludzi z powołaniem, ale mimo to dające wiele satysfakcji. Myślę, że jedynym hamulcem, który powstrzymuje dziewczyny z pasją przed ich wyborem, są właśnie niskie zarobki. Przecież pielęgniarka czy położna będzie także matką i żoną, która musi utrzymać rodzinę – mówi prof. Violetta Skrzypulec, dziekan Wydziału Opieki Zdrowotnej ŚUM.
Tymczasem, jak twierdzą analitycy rynku pracy, pielęgniarki i absolwentów pokrewnych kierunków czeka świetlana przyszłość także w kraju. Społeczeństwo się starzeje, dlatego coraz bardziej będą poszukiwani specjaliści z branży medycznej, także rehabilitanci i opiekunowie osób starszych.
Także przed położnymi otwierają się nowe perspektywy, bo zgodnie z europejskimi tendencjami będą one coraz bardziej samodzielne. Na Zachodzie już są towarzyszkami kobiet podczas ciąży, porodu i połogu, prowadzą szkoły rodzenia, uprawiają wolny zawód. W Wielkiej Brytanii są nawet plany, by do 2012 roku 10 proc. porodów odbywało się w domach, bez udziału lekarzy.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)