×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

18 lekarzy odeszło z SOR-u. Negocjacje z dyrekcją nie przyniosły efektów

Autor: oprac. JKB • Źródło: Gazeta Pomorska, Gazeta Wyborcza, Rynek Zdrowia18 lipca 2023 10:34Aktualizacja: 18 lipca 2023 12:32

18 lekarzy Kliniki Medycyny Ratunkowej Szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy złożyło wypowiedzenie z pracy. Jak informuje Gazeta Pomorska, negocjacje dyrekcji szpitala i medyków zakończyły się fiaskiem.

18 lekarzy odeszło z SOR-u. Negocjacje z dyrekcją nie przyniosły efektów
Odeszło 18 lekarzy z SOR-u. Szpital szuka medyków nawet spoza województwa. Fot. Shutterstock
  • Przypomnijmy: Gazeta Wyborcza informowała, że 18 lekarzy Kliniki Medycyny Ratunkowej Szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy złożyło wypowiedzenie z pracy
  • Jako powód wskazano wprowadzone przez szpital zmiany organizacyjne – lekarze z SOR-u mieli zajmować się również pacjentami, którzy mają skierowania na inne oddziały
  • Ostatecznie nie udało się przekonać lekarzy do pozostania w placówce, a szpital intensywnie poszukuje chętnych do pracy z ościennych województw – przekazuje Gazeta Pomorska

18 lekarzy odeszło z SOR-u

Jak objaśnia Gazeta Pomorska, 18 lekarzy z oddziału ratunkowego ostatecznie odeszło ze szpitala Jurasza w Bydgoszczy mimo negocjacji z dyrekcją placówki.

-  Lekarze medycyny ratunkowej podjęli decyzję o odejściu z pracy, przy czym nie wpłynęło to w żaden sposób na funkcjonowanie szpitalnego oddziału ratunkowego. W ostatni weekend przyjęliśmy najwyższą na przestrzeni ostatnich miesięcy liczbę pacjentów – powiedziała w rozmowie z Gazetą Pomorską Marta Laska, rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 Bydgoszczy.

Co prawda szpital nie udziela dalszych komentarzy na ten temat, ale wiadomo o poszukiwaniach medyków, także poza Bydgoszczą i województwem kujawsko-pomorskim. Rzeczniczka prasowa placówki podkreśliła, są prowadzone indywidualne rozmowy z lekarzami medycyny ratunkowej.

Przypomnijmy: wypowiedzenia zostały złożone w połowie czerwca, a powodem decyzji były zmiany organizacyjne. Zgodnie z zarządzeniem MZ opieka nad pacjentami zgłaszającymi się ze skierowaniami do kliniki lub oddziału został przerzucony na lekarzy medycyny ratunkowej.

- W naszej opinii ta decyzja nie jest zgodna z założeniami medycyny ratunkowej i podstawami funkcjonowania Państwowego Ratownictwa Medycznego. Obawiamy się, że ucierpią też chorzy zgłaszający się Kliniki Medycyny Ratunkowej w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, w wyniku znacznie zwiększonego obciążenia pracą lekarzy medycyny ratunkowej – napisali lekarze w liście otwartym cytowanym m.in. przez "GW".

Powodem zamieszania zablokowane skierowania na SOR-y?

Warto dodać, że placówka prowadziła negocjacje z lekarzami i opublikowała oficjalny komunikat w tej sprawie.

- W styczniu podległe Ministerstwu Zdrowia Centrum e-Zdrowie zablokowało możliwość wystawiania przez lekarzy POZ skierowań do szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR). Zaobserwowaliśmy w związku z tym w ostatnich miesiącach zwiększoną liczbę skierowań wystawianych przez lekarzy POZ, bezpośrednio do oddziału specjalistycznego np. chirurgicznego w trybie pilnym, z którym pacjent nadal przychodzi do SOR. Powyższa sytuacja wymagała więc uszczegółowienia regulaminu Kliniki Medycyny Ratunkowej w zakresie trybu i zasad przyjmowania tego typu pacjentów – zacytowała stanowisko "GW".

W piśmie szpital wskazał także, że lekarz SOR weryfikuje, czy pacjent ze skierowaniem do oddziału specjalistycznego znajduje się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. - Jeśli tak – lekarz wykonuje wszelkie niezbędne badania oraz zleca konsultacje. Jeśli nie – pacjent zostaje skierowany do dalszego leczenia w trybie ambulatoryjnym – podsumowano.

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
    PARTNER SERWISU
    partner serwisu

    Najnowsze