1 lipca wzrost pensji również dla lekarzy, pielęgniarek i fizjoterapeutów na kontraktach
Ministerstwo Zdrowia przyjęło rozwiązania, dotyczące sfinansowania lipcowych podwyżek w ochronie zdrowia. W tym roku szpitale i przychodnie otrzymają pieniądze nie tylko na pracowników etatowych, ale również dla tych na kontraktach. Lekarze wciąż postrzegają przyjmowane rozwiązania jako "jedynie doraźne".

- Od 1 lipca planowane są kolejne podwyżki w ochronie zdrowia. Ministerstwo Zdrowia przyjęło rozwiązania dotyczące ich sfinansowania
- W tym roku szpitale i przychodnie mają otrzymać pieniądze nie tylko na pracowników etatowych
- O ocenę nowego rozwiązania poprosiliśmy związki zawodowe lekarzy, pielęgniarek i położnych, fizjoterapeutów oraz diagnostów laboratoryjnych
Od 1 lipca podwyżki w ochronie zdrowia. Pieniądze również na kontrakty
Ministerstwo Zdrowia zatwierdziło rozwiązania, dotyczące realizacji obligatoryjnych podwyżek najniższych pensji w ochronie zdrowia po 1 lipca tego roku. Wśród przyjętych kilku mechanizmów nowością jest założenie wzrostu wynagrodzeń dla pracowników zatrudnionych na podstawie "pozostałych form zatrudnienia", czyli nie tylko na etatach, jak było dotychczas.
Z danych przekazanych do AOTMiT przez podmioty, które mają umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia wynika, iż 13 proc. zatrudnionych w szpitalach i przychodniach pracuje na umowach zlecenie lub o dzieło, a 20 proc. na kontraktach.
Ostatnia z tych form zatrudnienia dotyczy przede wszystkim lekarzy specjalistów, wśród których ponad 70 proc. związana jest umowami kontraktowymi.
- System ochrony zdrowia od lat jest skrajnie niedofinansowany, ma wielodekadowy dług, stąd każde przekazanie kolejnych pieniędzy należy ocenić korzystnie - mówi Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Zastrzega jednak, że jako organizacja związkowa lekarze wciąż postrzegają przyjmowane rozwiązania jako "jedynie doraźne, czasowe, a nie jako fundamentalnie reformujące system, który wymaga gruntownych zmian".
- Chcemy dążyć do tego, aby jak najwięcej lekarzy, niezależnie od formy zatrudnienia, miało przede wszystkim jak najlepsze warunki pracy - tłumaczy Goncerz.
"Kominy płacowe na rzecz osób zatrudnianych na kontraktach"
- Forma pracy ma drugorzędne znaczenie i nie może wartościować tej pracy - tłumaczy natomiast przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok.
W przypadku pielęgniarek i położnych dominującą formą zatrudnienia jest umowa o pracę (77 proc. - 89 proc. całości kosztów osobowych, w zależności od grupy 2., 5. i 6. zaszeregowania), ale kontraktów czy innych umów również nie brakuje.
- Pieniądze dla obu grup, zatrudnionych na etatach czy na kontraktach, powinny być ważone proporcjonalne. Mam tu na myśli sytuacje, w których powstają ogromne kominy płacowe na rzecz osób zatrudnianych na kontraktach - dodaje Ptok.
Nieco więcej, bo ok. 20 proc. na kontraktach zatrudnionych jest fizjoterapeutów. Jak ocenia dr Tomasz Dybek, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii, "każda zmiana, która podnosi wynagrodzenia jest korzystna".
- Nie ma możliwości, by wszyscy w pełni byli zadowoleni, ale kolejne wprowadzane zmiany poprawiają sytuację pracowników, którzy nie są na etatach - tłumaczy jednocześnie prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów.
- Do tej pory zatrudnieni poza etatami musieli porozumieć się z pracodawcami w sprawie podwyżek, co nie zawsze się udawało, i bywały przypadki degradacji fizjoterapeutów do najniższej możliwej dla nich grupy. Teraz kontraktowi nie będą pomijani przy podwyżkach - dodaje.
"Korzyść dla diagnostów prowadzących indywidualne praktyki"
Agnieszka Gierszon, sekretarz Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych, zwraca natomiast uwagę, że dotychczas stosowana praktyka wśród części diagnostów jak i techników była praca w ramach JDG.
- Nasza obawa, dotycząca wprowadzenia indywidualnych praktyk sprowadzała się do tego, że prowadzący je diagności laboratoryjni zostaną - zwłaszcza bez systemowego poszerzenia uprawnień i zwiększenia kompetencji - wypchnieci przez pracodawców na przymusowe samozatrudnienie w celu ominięcia obowiązujących stawek wynikających z ustawy o wynagrodzeniach - tłumaczy Gierszon.
- Jeśli Ministerstwo Zdrowia zamierza rozszerzyć katalog osób uprawnionych do ustawowych płac również o osoby pracujące na kontraktach, na pewno będzie to z korzyścią dla diagnostów prowadzących indywidualne praktyki, jak i dla techników pracujących (np. dyżurujących) w szpitalach na zasadzie świadczenia usług w ramach działalności gospodarczej - dodaje.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (56)