Tuż po wybuchu wojny w Ukrainie był pik sprzedaży leków w aptekach. Jak jest teraz?
Po piku sprzedaży - tuż po wybuchu wojny w Ukrainie - popyt wrócił niemal do stanów sprzed agresji. Jeżeli exodus uchodźczy nie przybierze wielomilionowej skali, to leków powinno wystarczyć - prognozuje Jarosław Frąckowiak.

Magazyny apteczne utrzymują się na normalnych, ale dość wysokich stanach
Firma PEX PharmaSequence analizująca rynek apteczny, przedstawiła obecną sytuację w zakresie m.in. tego, jak wygląda średnia liczba opakowań wykupionych podczas jednej transakcji w aptece, średnia wartość koszyka zakupowego oraz stan magazynu w aptekach, jeśli chodzi o leki na receptę.
- Nasza firma uruchomiła dzienne monitorowanie kluczowych parametrów rynkowych, które obrazują zmiany na rynku spowodowane falą Uchodźców. Jest dużo obaw o dostępność produktów farmaceutycznych informuje dr Jarosław Frąckowiak, prezes PEX PharmaSequence.
Aktualnie sytuacja wygląda następująco: po piku sprzedaży - tuż po wybuchu wojny - popyt wrócił niemal do stanów sprzed agresji Rosji.
Jak dodaje, zwiększone sprzedaże to – niemal na pewno – wynik działań pomocowych.
- Magazyny apteczne utrzymują się na normalnych, ale dość wysokich stanach. Możemy się spodziewać wzrostu sprzedaży wtedy, gdy uchodźcy zaczną – nie tylko doraźnie – korzystać z naszej służby zdrowia. Zapewne ten proces nie będzie gwałtowny – jest przecież „limitowany” dostępnością profesjonalistów medycznych - ocenia.
Szacunkowa struktura demograficzna grup Uchodźców może skłaniać do wniosku, że najszybciej pomocy w kontynuacji (ale pewnie też diagnozie) leczenia będą potrzebować osoby starsze. Osoby starsze też najczęściej padały ofiarą COVID-19, istnieje zatem prawdopodobieństwo, że jeżeli exodus uchodźczy nie przybierze wielomilionowej skali, to leków powinno wystarczyć.
- Ten optymizm nie do końca opieram na przewidywaniach i nadziejach, jednak rozum podpowiada, że lepiej szykować się na mniej optymistyczne scenariusze - podkreśla szef PEX PharmaSequence.
Kilka dni wcześniej firma informowała, że tuż po wybuchu wojny na Ukrainie, Polacy w dwa dni (27 i 28 lutego) kupili w aptekach o prawie 4 mln (56 proc.) więcej opakowań produktów sprzedawanych w aptekach niż tydzień wcześniej. Chcieli je przekazywać do wysłania na Ukrainę.
Dane są zbierane w trybie ciągłym. PEX dzieli się nimi z mediami i instytucjami, które takowych potrzebują.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)