Szpital ma zgodę na leczenie terapią CAR-T. Pierwsza pacjentka otrzyma lek w październiku
W Szpitalu im. A. Mielęckiego w Katowicach będzie prowadzona terapia CAR-T, czyli leczenie za pomocą zmodyfikowanych genetycznie limofcytów T. Jest to rewolucyjna terapia leczenia nowotworów hematologicznych.

- Oddział hematologii i transplantacji szpiku szpitala im. A. Mielęckiego w Katowicach otrzymał akredytacje na stosowanie leczenia terapią CAR-T
- Pierwsza pacjentka placówki otrzyma innowacyjny lek — Kymriah — jeszcze w październiku. Jest on stosowany u chorych z ostrą białaczką limfoblastyczną do 25. roku życia oraz nawrotowymi chłoniakami z dużej komórki B
- — Do leczenia kwalifikuje się chorych, u których konwencjonalne metody terapii nie przyniosły spodziewanego efektu, ich choroba ma oporny charakter i w zasadzie wyczerpano u nich opcje terapeutyczne — przyznaje prof. Grzegorz Helbig, szef oddziału
Katowicki szpital rozpoczyna leczenie innowacyjną terapią CAR-T
Od września tego roku akredytacje na stosowanie terapii CAR-T posiada oddział hematologii i transplantacji szpiku Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. A. Mielęckiego w Katowicach.
— Terapia CAR-T polega na wytwarzaniu leku z komórek własnych pacjenta, które po modyfikacji mają możliwość rozpoznawania i wiązania określonych białek na powierzchni komórek docelowych, np. chłoniaka czy białaczki i ich zniszczenia w sposób celowany — przypominają przedstawiciela katowickiego szpitala.
Jest to rewolucyjna terapia leczenia nowotworów hematologicznych i niniejsza metoda znajduje obecnie zastosowanie przede wszystkim w tym aspekcie. Jednak badania kliniczne dotyczą różnych dziedzin medycyny.
Produkcja leku składa się z wielu etapów i jest dość kosztowna. — Jego zastosowanie w praktyce wymaga współdziałania lekarzy hematologów, neurologów, anestezjologów, pracowników banku tkanek i komórek oraz farmaceutów — podkreślają przedstawiciele Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. A. Mielęckiego w Katowicach.
Skomplikowanym zadaniem jest także uzyskanie przez placówkę akredytacji firmy, która odpowiada za produkcję leku.
— Procedura jest czasochłonna i wymaga spełnienia szeregu kryteriów w zakresie kolekcji materiału, przechowywania oraz dystrybucji. Szczególnie istotna jest prawidłowa preparatyka komórek, tak aby ich jakość umożliwiała dalszą modyfikację genetyczną. Cieszę się, że nasz szpital spełnił wszystkie te wymagania — wyjaśnia dr Włodzimierz Dziubdziela, dyrektor placówki.
Szpital uzyskał zgodę na leczenie innowacyjnym lekiem
W naszym kraju obecnie refundowane są dwa leki, które wykorzystują zmodyfikowane genetycznie limfocyty:
- Kymriah — stosowany u chorych z ostrą białaczką limfoblastyczną do 25. roku życia oraz nawrotowymi chłoniakami z dużej komórki B;
- Yescarta — stosowany w chłoniakach rozlanych B i chłoniaku śródpiersia.
Katowicki szpital, po wielomiesięcznych staraniach, uzyskał zgodę na leczenie pierwszym z wymienionych.
— W nieodległej przyszłości będziemy mieli także możliwość podawania preparatu Yescarta — zapowiada prof. Grzegorz Helbig, szef oddziału hematologii i transplantacji szpiku.
Przypomnijmy, że kwalifikacja do leczenia odbywa się wstępnie w ośrodku leczącym chorego, a ostateczną decyzję podejmuje centralny zespół do spraw CAR-T, który został powołany przez ministra zdrowia.
Oprócz katowickiego szpitala, możliwość taką posiada sześć ośrodków w Polsce.
— Do leczenia kwalifikuje się chorych, u których konwencjonalne metody terapii nie przyniosły spodziewanego efektu, ich choroba ma oporny charakter i w zasadzie wyczerpano u nich opcje terapeutyczne — dodaje prof. Helbig.
"Nowa terapia jest dla mnie szansą na uratowanie życie"
Pierwszą pacjentką, która w katowickiej placówce skorzysta z terapii CAR-T, jest pani Paulina. U 36-letniej mieszkanki Częstochowy zdiagnozowano chłoniaka rozlanego z dużych komórek B.
— Chorobę wykryto u mnie rok temu. Po pierwszej chemii nowotwór powrócił, jest odporny na leczenie. Nowa terapia jest dla mnie szansą na uratowanie życie — przyznaje. Kobieta terapię CAR-T rozpocznie już za kilka tygodni.
Skuteczność metody CAR-T w zależności od jednostki chorobowej waha się od ok. 80 proc. (w przypadku białaczki) do ok. 50 proc. (w
przypadku chłoniaków).
Terapia została zarejestrowana także w innych typach chłoniaków. Na świecie toczy się, na chwilę obecną, ok. 1000 badań klinicznych nad wykorzystaniem terapii CAR-T w różnych wskazaniach, w tym w chorobach autoimmunologicznych i guzach litych.
Wybrano nowego wiceprezesa zarządu Szpitali Pomorskich
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)