Nowela ustawy refundacyjnej. Będzie korekta limitów. Usunięto korytarze cenowe
Ministerstwo Zdrowia potwierdza, że projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej jest nadal procedowany. Znajdą się w nim m.in. przepisy o korekcie limitów i premiach dla krajowej produkcji. Usunięto zaś zapisy o korytarzach cenowych.

- Projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej jest nadal procedowany - potwierdza Ministerstwo Zdrowia
- W ustawie są zapisy dotyczące premiowania podmiotów gospodarczych, które mają wkład w bezpieczeństwo lekowe
- Dokument zakłada również podniesienie wysokości limitów: z 15 do 25 procent. Usunięto z niego zapisy o korytarzach cenowych
Wyższe koszty poniesie NFZ, a nie pacjent
- Wbrew niektórym głosom, ta ustawa jest procedowana. Jest na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów. Mamy nadzieję, że ta ustawa przejdzie w niedługim czasie etap rządowy. Powinniśmy mieć zielone światło na przejście do kolejnego etapu, którym będzie komisja prawnicza. Potem przyjęcie ustawy przez Radę Ministrów. Szacujemy, że potrwa to 1-2 miesiące – mówił o projekcie nowelizacji ustawy refundacyjnej Łukasz Szmulski, dyrektor Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia, podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Suwerenności Lekowej Polski (30 listopada br.).
- W ustawie są zapisy dotyczące premiowania podmiotów gospodarczych, które mają wkład w bezpieczeństwo lekowe – mówił dyrektor Szmulski, dodając, że chodzi o premie administracyjne i finansowe, które mają na celu zmniejszenie płatności po stronie pacjenta.
- Mamy nadzieję, że takie leki będą cieszyły się większą popularnością niż droższe odpowiedniki - dodał.
Jest to kolejna wersja projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej. Nie ma w niej korytarzy cenowych. Jest za to zapowiadane już wcześniej podwyższenie progu limitów refundacyjnych z 15 do 25 procent.
- Propozycja podwyższenia podstawy limitu została przedstawiona w projekcie ustawy jako konsekwencja podwyższenia kosztów NFZ. Wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom hurtowni i aptek, żeby podwyższyć marże. Widzimy, że ma to znaczenie dla dostępności dla pacjenta - powiedział wiceminister zdrowia, Maciej Miłkowski.
- Podnosząc marże należy się spodziewać, że cena leku ostatecznie będzie wyższa. A ponieważ w znaczącej mierze ceny leków byłyby powyżej podstawy limitu, czyli 15 procent, to koszty tej podwyżki poniósłby pacjent. W związku z tym musieliśmy podnieść odpowiednio podstawę limitu, żeby ta podwyżka nie obciążyła pacjenta. To techniczne przerzucenie podwyżek kosztów na NFZ - tłumaczył te zmiany.
Z projektu nowelizacji usunięto za to rozwiązanie w postaci korytarzy cenowych. Jest systemem regulacji cen leków, w którym cena leku refundowanego musi mieścić się w przedziale cenowym ustalonym dla grupy leków o podobnym działaniu i wskazaniach. Leki wykraczające poza tę granicę traci refundację.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)