Nielegalni dystrybutorzy leków za granicę nadal bezkarni
Główny Inspektor Farmaceutyczny nałożył na podmioty uczestniczące w nielegalnej dystrybucji leków za granicę kary o łącznej wysokości ponad 280 mln zł (według stanu na 31 lipca 2019 r.). Kara jest, jednak nikt jej nie egzekwuje.

O kłopotach z egzekwowaniem sankcji za nielegalny wywóz leków Dziennik Gazeta Prawna pisał już w czerwcu. Wówczas kwoty sięgały 96 mln zł, z których nie została ściągnięta ani jedna złotówka - informuje gazetaprawna.pl
W 2015 r. ustawodawca postanowił odejść od modelu sankcji karnych za nielegalny wywóz leków (powrócono do niego w 2019 r.). Uznano, że lepiej sprawdzą się administracyjne kary pieniężne. Możliwość ich nakładania wprowadzono w art. 127b Prawa farmaceutycznego (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 499 ze zm.). Uprawniony do tego został Główny Inspektor Farmaceutyczny, którego uczyniono również wierzycielem w rozumieniu przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
Już wówczas nie brakowało głosów, że jest to rozwiązanie nieracjonalne, ponieważ formalnie sankcjom podlegać będą ludzie oficjalnie wskazani w rejestrach i ewidencjach. Zwykle są to podstawione osoby, gdy tymczasem realni beneficjenci procederu pozostaną bezkarni.
Po kilku latach działania nowego prawa okazało się, że powyższe obawy się sprawdziły: egzekucję można prowadzić co najwyżej wobec "słupów", wśród których dominują obcokrajowcy i bezdomni. Obecnie wiadomo, że chodzi o kwotę w wysokości ponad 280 mln zł.
Więcej: serwisy.gazetaprawna.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)