Minister zdrowia zlecił AOTMiT ocenę analizy wielokryterialnej. Szef agencji: musimy mieć skuteczne terapie
Minister zdrowia zlecił Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji ocenę analizy wielokryterialnej. - Nie widziałbym w niej rozwiązania wszelkich problemów zdrowotnych. Przede wszystkim musimy mieć skuteczne terapie - podkreśla prof. Roman Topór-Mądry.

- Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji otrzymała od ministra zdrowia zlecenie w sprawie oceny analizy wielokryterialnej
- Nie widziałbym w analizie wielokryterialnej rozwiązania wszelkich problemów zdrowotnych. Przede wszystkim musimy mieć skuteczne terapie - ocenia prof. Roman Topór-Mądry, szef AOTMiT
- Dodaje, że już dzisiaj Agencja odzwierciedla w ocenie terapii różne kryteria: wydłużenie życia, jakość życia pacjenta i ciężkość choroby
- Rozmowa o ocenie nowych technologii stosowanych w chorobach rzadkich była jednym z tematów sesji "2023 rok w polityce lekowej: czas ewolucji czy stagnacji?" w ramach Kongresu Wyzwań Zdrowotnych
Jest zlecenie z MZ do AOTMiT ws. analizy wielokryterialnej
- Do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji trafiło zlecenie ministra zdrowia w sprawie oceny analizy wielokryterialnej. Robimy przegląd metod wielokryterialnych na świecie i tego, co zostało w tym zakresie wykonane – potwierdził szef Agencji, prof. Roman Topór -Mądry.
Z uwagi na specyficzny charakter chorób rzadkich, do oceny leków sierocych stosowana jest czasem analiza wielokryterialna, która uwzględnia bardziej holistyczne podejście. Może brać pod uwagę ciężkość stanu pacjenta, istnienie alternatyw terapeutycznych, wpływ na jakość życia chorego. Pojawia się m.in. w Planie dla Chorób Rzadkich jako mechanizm mogący poprawić dostęp do leków w tym obszarze.
W związku ze zleceniem z Ministerstwa Zdrowia, podczas tegorocznego Kongresu Wyzwań Zdrowotnych padło pytanie, czy Agencja widzi możliwość systemowego włączenia analizy do oceny leków sierocych.
- Wszyscy mamy świadomość, że analiza wielokryterialna jest trochę słowem wytrychem. Niekoniecznie odzwierciedla cokolwiek standardowego. Bo dzisiaj nie ma jednego standardu. Są przyjęte różne rozwiązania. Są metody jakościowe, ilościowe, drzew decyzyjnych, bardzo wiele różnych sposobów ważenia. Jedna rzecz jest wspólna: żaden model nie został zwalidowany – ocenił prezes Agencji i dodał:
- Analiza wielokryterialna jest też słowem, które odzwierciedla, że uwzględniamy w ocenie przydatności dla terapii różne kryteria. My te różne kryteria już dzisiaj uwzględniamy: wydłużenie życia, jakość życia pacjenta i ciężkość choroby. Jednoznaczną emanacją stosowania tego typu analizy jest ocena leków finansowanych z Funduszu Medycznego, czyli szybkiej ścieżki dla leków innowacyjnych. Szczególnie zwraca uwagę na leki onkologiczne i sieroce, oferując nam ułatwiony sposób oceny, również w praktyce klinicznej.
36 leków bez refundacji od marca 2023
Roman Topór - Mądry: refundujmy przede wszystkim skuteczne terapie
Szef Agencji zwrócił jednocześnie uwagę, że mówiąc o dostępności do terapii, powinniśmy też myśleć o jej efektywności, którą „mierzy się poprzez efektywność kliniczną, ale też przez to, jak pacjent stosuje leki”.
- Drugi aspekt to zwracanie uwagi na jakość badań. Bo zwiększanie dostępności bez względu na to czy mamy informację, że terapia zadziała albo nie, nie jest właściwym kierunkiem nigdzie na świecie. Przejrzeliśmy kryteria i zasady jakie się stosuje, łącznie z elementami analizy wielokryterialnej. Nie widziałbym w analizie wielokryterialnej rozwiązania wszelkich problemów zdrowotnych. Przede wszystkim musimy mieć skuteczne terapie.
Szef AOTMiT przytoczył niedawną publikację w JAMA, której autorzy przeanalizowali 244 leki onkologiczne, jeżeli chodzi o dowody naukowe versus cena:
- Autorzy tego przeglądu nie znaleźli takiego związku. Co więcej, wydaje się, że terapie bardziej skuteczne mają niższe ceny. Zatrważające jest to, że przestajemy wiązać efekt z ceną. Ceny leków, które mają wynik istotny statystycznie w randomizowanych badaniach nie różnią się średnio od ceny leków, które w badaniach nie mają wyniku istotnego statystycznie. Powinniśmy w naukowy sposób pokazywać najbardziej efektywne sposoby dojścia do zdrowia przy ograniczonych budżetach – przekonywał.
Podkreślał też, że przy wprowadzaniu tej analizy towarzyszy deliberatywne podejście: - Nie jest tak, że jeśli są pewne algorytmy, to są wprowadzone bardzo sztywno. Tam, gdzie są wprowadzone, jest to robione w miękki sposób. Te modele bardziej formalne to są modele teoretyczne w publikacjach naukowych, które na przykład próbują kwantyfikować różne wagi.
- Nie mówię już o różnych zmiennych, które są w tych modelach. Myślę, że nasz raport będzie ciekawą lekturą dla wszystkich, którzy będą chcieli zapoznać się z tym podejściem. Sama ocena HTA jest wielokryterialna. Uwzględnia jakość życia również z perspektywy pacjenta. Ta perspektywa w wielu krajach jest traktowana a priori. Kiedy pojawia się nowa terapia, my również próbujemy ocenić, czy spełnia oczekiwania pacjentów – przypomniał.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (1)