MZ: wytyczne dla aptek spotkały się z hejtem. Zaproponowaliśmy kompromis
Resort zdrowia ocenia, że wymogi lokalowe dla szczepiących aptek, które zaproponował, były jak najbardziej wykonalne. Jednak spotkały się z krytyką, by nie powiedzieć z hejtem. Więc je zmieniono.

- Posłanka Barbara Dolniak zapytała ministra zdrowia o wytyczne lokalowe dla aptek, które uniemożliwiają punktom aptecznym prowadzenie punktów szczepień
- Po etapie konsultacji, wymagania zmieniono
- Wymagania te nie były przy tym nierealne czy niemożliwe do spełnienia - ocenia resort zdrowia
- Ale wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, Ministerstwo Zdrowia zaproponowało rozwiązanie na swój sposób kompromisowe - dodano
Po konsultacjach wymagania zmieniono
Posłanka Barbara Dolniak zapytała ministra zdrowia o wytyczne lokalowe dla aptek, jakie przygotował resort w związku z wprowadzeniem szczepień przeciwko grypie.
Opisała to jako "ograniczenia lokalowe", które uniemożliwiają punktom aptecznym prowadzenie punktów szczepień.
Chodziło o projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych wymogów, jakim powinien odpowiadać lokal apteki. Ustawodawca wymieniał wśród tych wymogów m.in. szatnię i izbę przyjęć dla pacjentów.
Pomysł resortu został oceniony przez Naczelną Izbę Aptekarską i samych farmaceutów jako absurdalny. Po konsultacjach zmieniono wymagania.
Jak inicjatywę tłumaczy dzisiaj resort zdrowia?
MZ: propozycje spotkały się z krytyką, by nie powiedzieć z hejtem
"Na wstępie należy wskazać, że nie jest prawdą, przypisywane w interpelacji Ministrowi Zdrowia działanie, mające jakoby polegać na stworzeniu barier prawnych uniemożliwiających aptekom ogólnodostępnym wykonywanie zadań jako apteczne punkty szczepień, i przedstawianie takich działań w kategoriach faktów" - czytamy w odpowiedzi.
Faktem jest że pierwotnie zaprezentowany projekt był w stosunku do podmiotów prowadzących apteki bardziej wymagający niż projekt w ostatecznym jego kształcie, bowiem został on przygotowany z myślą przewodnią stworzenia wymagań zapewniających w możliwe optymalnym stopniu osiągnięcie w aptekach szczepień o wysokich standardach sanitarnych.
"Wymagania te nie były przy tym nierealne czy niemożliwe do spełnienia, bowiem były wzorowane na rozwiązanych funkcjonujących w
Polsce od dziesiątek lat. Były jak najbardziej wykonalne, niemniej jednak ze względu na to, że dostosowanie się do nich wymagałoby pewnego wysiłku i być może czasu, propozycje te spotkały się z krytyką, by nie powiedzieć z hejtem" - ocenia MZ.
Gdyby nie pandemia, wymagania byłyby o wiele bardziej surowe
Dodaje: - W związku z takim stanem rzeczy, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom ww. podmiotów, aby mogły szczepić mniejszym kosztem i przy minimum dodatkowych wymagań, Ministerstwo Zdrowia zaproponowało rozwiązanie na swój sposób kompromisowe.
W ocenie MZ, uczyniono to wyłącznie przez wzgląd na obecną sytuację epidemiczną. "W normalnych warunkach funkcjonowania państwa wymagania odnoszące się do aptek, by mogły prowadzić szczepienia, byłyby z pewnością o wiele bardziej surowe, co zostało pierwotnie zaproponowane przez resort" - podkreślono.
Poprzez nowelizację tych rozporządzeń wprowadzono zasady odnoszące się do wymagań absolutnie koniecznych do szczepienia przez apteki ogólnodostępne, które są stosunkowo niewymagające w stosunku do podmiotów prowadzących placówki, tym bardziej w odniesieniu do zdecydowanej większości aptek, które już wcześniej pełniły funkcje aptecznych punktów szczepień.
- Niezależnie od stosunkowo niewielkiej ingerencji w wymagania dla aptecznych punktów szczepień, w omawianych rozporządzeniach i tak przewidziano adekwatne okresy dostosowawcze, co również stanowi wyjście naprzeciw oczekiwaniom strony społecznej. W ostateczności należy zwrócić uwagę na to, że pełnienie przez aptekę funkcji aptecznego punktu szczepień ma charakter wyłącznie fakultatywny - podkreśla resort zdrowia.
Ile kosztowały leki? NFZ podaje wydatki refundacyjne
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)