MZ: gdyby prowadzenie aptek nie dawało zysku to właściciele by je pozamykali
Leki OTC (wydawane bez recepty) mają marże detaliczne sięgające czasami kilkuset procent, co przewyższa najczęściej wielokrotnie ewentualne koszty związane z ekspedycją świąteczną i nocną - zauważa resort zdrowia. I wyjaśnia, dlaczego dyżury aptek w nocy i święta nie będą finansowane ze środków publicznych.

- Resort zdrowia odpowiedział na petycję, której autor zażądał wprowadzania opłacania kosztów dyżurów aptek ze środków publicznych
- Zdaniem autora pisma do ministra zdrowia, obowiązek pełnienia nocnych i świątecznych dyżurów nie przynosi dochodu, a jedynie generuje koszty
- Resort odpowiada, że istotą działalności aptecznej nie jest tylko zysk. Poza tym apteka zarabia na innych formach prowadzenia działalności
Apteki. Koszty aptecznych dyżurów powinny być opłacane z publicznych pieniędzy?
Do resortu zdrowia trafiła petycja z żądaniem wprowadzania opłacania kosztów dyżurów aptek ze środków publicznych.
"W porządku prawnym obowiązującym w Polsce rady powiatów ustalają harmonogramy dyżurów aptek z terenu danego powiatu, a więc wyznaczają dodatkową pracę przedsiębiorcom prowadzącym apteki, a które te apteki nie są wynagradzane. W większości przypadków prowadzenie dyżurów jest dla aptek nieopłacalne" - przypomina autor petycji.
Dodaje, że prowadzenie działalności gospodarczej z definicji ma charakter zarobkowy: - Obowiązek pracy w godzinach nocnych i dniach świątecznych nakładany na podmioty prowadzące działalność gospodarczą bez zapewnienia im źródła pokrycia kosztów tej działalności prowadzi do narzucania obowiązku prowadzenia działalności ze stratą, gdyż dochody uzyskiwane podczas funkcjonowania aptek w godzinach nocnych, o ile w ogóle są, są rażąco niższe od ponoszonych kosztów.
"Przymus pracy w godzinach nocnych prowadzi wprost do złamania istotny wykonywania działalności gospodarczej. Również dyżury w dniach świątecznych nie przynoszą dochodu, a generują koszty, w tym przede wszystkim koszty osobowe związane z zapewnieniem obsady fachowej podczas godzin pracy apteki" - czytamy w petycji.
Dlatego autor petycji uważa, że dostępność usług farmaceutycznych podczas dyżurów aptek powinna być finansowana ze środków publicznych, ponieważ tylko w ten sposób można zrekompensować podmiotom gospodarczym deficytową działalność, jaką jest pełnienie dyżurów.
Na wstępie odpowiedzi resort zdrowia zauważa, że wykonywanie działalności gospodarczej nie jest obarczone przymusem, a podmiot ją wykonujący ma prawo zakończyć jej prowadzenie, jeżeli staje się ona nieopłacalna. "W każdą tego typu działalność wkalkulowane są określone koszty i pewne ryzyka, które taki podmiot powinien brać pod uwagę podejmując się jej" - dodaje.
Istotą działalności aptecznej nie jest tylko zysk
W ocenie MZ, dotyczy to również ryzyka ponoszenia pewnych obciążeń nieodzownych dla tego typu działalności, jak również rezygnacji z działalności, jeżeli obciążenia te są nadmierne, ograniczające zyski, a przy tym przymusowe. Podobnie koszty związane z ekspedycją świąteczną i nocną, szereg obciążeń, takich jak chociażby podatki czy różnego rodzaju odgórnie narzucone opłaty, wpływają na ograniczenie zysków wynikających z wykonywanej działalności gospodarczej.
"A jednak nikt nie neguje obowiązku ich uiszczania ani nie kwestionuje - w formule petycji - o ich zniesienie z powołaniem się na argumentację zbyt małych zysków" - zauważa resort zdrowia.
Dalej zauważa, że istotą działalności aptecznej nie jest tylko zysk. "Sama działalność apteki, z punktu widzenia strony formalnej wykonywanej działalności jest rzeczywiście podejmowana i prowadzona wedle zasad wykonywania działalności gospodarczej. Natomiast nie są sobie równoważne cele wykonywania różnych dających się wyobrazić rodzajów działalności. Trudno stawiać znak równości - z punktu widzenia celu takie działalności - pomiędzy prowadzeniem np. sklepu spożywczego a prowadzeniem apteki. Ta ostatnia posiada określone powinności względem społeczeństwa" - czytamy w odpowiedzi.
Ministerstwo za chybioną uważa argumentację odnoszącą się do problematyki braku zysków (a raczej ich ograniczenia ze względu na najczęściej nieopłacalną ekspedycję świąteczną i nocną).
"Zarówno sprzedaż leków OTC, generująca w aptece najwyższy dochód (gdyż to na tych lekach ustawione są marże detaliczne sięgające czasami kilkuset procent), przewyższający najczęściej wielokrotnie ewentualne koszty związane z ekspedycją świąteczną i nocną, jak i sprzedaż tych samych albo innych leków, niezależnie w jakiej porze doby i w jakim dniu się to odbywa (roboczym, czy nie), jest przejawem dokładnie tego samego - świadczenia usług farmaceutycznych" - zaznacza MZ.
Dlatego resort zdrowia nie znajduje uzasadnienia w różnicowaniu tego samego rodzaju usług według tego czy są opłacalne, czy też nie.
Apteki w wielu przypadkach odmawiają ekspedycji aptecznej
"A przecież w gruncie rzeczy problem sprowadza się do tego, że podmioty prowadzące apteki w wielu przypadkach odmawiają ekspedycji aptecznej ze względów finansowych właśnie, ignorując, że jest ona usługą farmaceutyczną i jest obowiązkowa - jeżeli aptece powierzono jej prowadzenie" - ocenia resort zdrowia.
Dodaje: - Pomimo że działalność apteczna jako taka postrzegana całościowo generuje zysk - gdyby tak nie było, właściciele z pewnością zakończyliby ich prowadzenie - tyle że przy ekspedycji świątecznej i nocnej, zysk ten jest mniejszy, niż potencjalnie mógłby być bez niej - wskazuje MZ.
Resort przyznaje, że problem nocnych i świątecznych dyżurów jest mu znany i jest przedmiotem zmian w przepisach. Chodzi o nowelizację ustawy refundacyjnej. Ale nie ma możliwości wiążącego wskazania, że inicjatywa w zakresie finansowania dyżurów aptecznych zostanie zrealizowana.
Czytaj też:
Projekt: ok. 100 zł za godzinę nocnego dyżuru apteki
DO POBRANIA
- Zawiadomienie_o_sposobie_załatwienia_petycji(12.11.2021).pdf Prezentacja PDF • 0,31 MB
ZOBACZ KOMENTARZE (4)