"Gazeta Wyborcza": W aptekach brakuje leków. Niektórzy zaczynają robić zapasy
Co prawda oficjalnie ogłoszono, że piąta fala pandemii jest już za nami, ale Polacy mimo wszystko robią zapasy leków. W aptekach zaczyna brakować niektórych leków – szczególnie tych stosowanych przy COVID-19 oraz innych popularnych schorzeniach.

- Polacy coraz częściej decydują się na robienie zapasów z niektórych leków – stosowanych przy COVID-19 oraz przy innych znanych schorzeniach
- Zaczyna się wydłużać lista leków deficytowych, farmaceuci sporządzili aktualną listę leków, których zaczyna brakować. Obecnie jest na niej aż 35 pozycji – wskazuje "Gazeta Wyborcza" za blogiem Gdziepolek.pl
- Na wykazie znajduje się wiele środków zawierających budezonid, czyli lek wziewny będący rekomendowany w terapii wspomagającej leczenie koronawirusa – wyjaśnia "GW"
Polacy zaniepokojeni możliwą kolejną falą
Mimo zniesienia większości obostrzeń już od 1 marca, minister zdrowia przypomniał, że nikt nie wie, co przyniesie jesień, dlatego niewykluczona jest kolejna fala pandemii. Ta informacja spowodowała lawinowe działanie części Polaków. Zaczęli robić zapasy lekarstw na wszelki wypadek, a efekty widoczne są w aptekach.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza" w nawiązaniu do bloga Gdziepolek.pl, w wielu aptekach zaczyna po prostu brakować pewnych leków. Farmaceuci opublikowali listę środków, które są niedostępne – wykaz liczy aż 35 pozycji.
- Jest to istotna zwyżka w porównaniu z poprzednim raportem i drugi najwyższy odczyt w ciągu ostatnich lat – alarmują farmaceuci. W analizie brane są pod uwagę tylko leki na receptę – relacjonuje "GW".
Z wyjaśnienia podanego przez "GW" wynika, że na liście deficytowych leków znajdują się leki zawierające budezonid. To lek w formie wziewnej, który jest w rekomendacjach terapii wspomagającej leczenie koronawirusa. Najczęściej korzystają z tego środka chorzy na astmę, a to rodzi kolejny problem – jak wskazuje "GW" – pacjenci bowiem dzwonią do aptek, pożyczają leki po znajomych oraz robią odpowiednie zapasy.
Niepokojąca lista brakujących leków
To nie jedyne leki, jakich brakuje w aptekach. Farmaceuci obserwują, że równie problematyczny jest dostęp m.in. Nebbudu, który stosowany jest przy astmie oraz przy zaostrzonej przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP) – podaje "GW".
Niedostępne są także heparyny drobnocząsteczkowe, czyli leki ratujące życie.
- Są to leki przeciwzakrzepowe, szeroko stosowane w COVID-19 w celu zapobiegania powikłaniom naczyniowym, jakie mogą się rozwinąć w przebiegu tej choroby – "GW" zacytowała blog.
Pacjenci narzekają także na problemy z dostaniem zamienników droższych leków. O połowę spadła także dostępność amantadyny. Farmaceuci są zaniepokojeni zawirowaniami na rynku antybiotyków, a także deficytami środków stosowanych także w infekcjach dróg oddechowych.
Deficytowe leki (na podstawie portalu Gdziepolek.pl):
- Baladex,
- BDS N,
- Benodil,
- Budezonid Lek-Am,
- Butapirazol (czopki),
- Ceclor,
- Clexane,
- Depo-Provera,
- Divascan,
- Dyracef,
- Fraxiparine,
- FSME-IMMUN,
- Gentamicin WZF,
- Hidrasec,
- Infanrix – IPV+Hib,
- Klabax,
- Klacid,
- Laticort,
- Miflonide Breezhaler,
- Nebbud,
- Octeangin,
- Pravator,
- Prolutex,
- Rimantin,
- System Conti,
- Tardyferon,
- Tussipect,
- Ulgastran,
- Versatis,
- Viregyt-K,
- Zinnat.
Gdziepolek.pl przeanalizowało dane z ponad 1 920 aptek – stan na 1 lutego.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)