Czy brak omalizumabu to błąd AOTM?
Prof. Andrzej Szczeklik skrytykował negatywną rekomandację Agencji Oceny Technologii Medycznych dotyczącą braku finansowania terapii omalizumabem w leczeniu astmy alergicznej o ciężkim przebiegu.
– Bezskutecznie staramy się o refundację preparatu, który jest powszechnie stosowany w Europie od 6-8 lat – wyjaśnił prof. Szczeklik, w czasie debaty o dylematach etycznych w praktyce lekarskiej. Rada Konsultacyjna AOTM w swojej rekomendacji stwierdza, że liczba chorych na ciężką postać astmy IgE-zależnej jest zbliżona do wartości podawanych w innych krajach europejskich i waha się w granicach 1200-1600 osób.
Jednak zdaniem profesora, program terapeutyczny dotyczyłby w gruncie rzeczy 400-500 osób w Polsce. Tym bardziej, że ci chorzy są zidentyfikowani poprzez tworzoną od lat sieć ośrodków akademickich w ramach programu Polskiej Sieci Ciężkiej Astmy (2005). W programie działa 11 ośrodków referencyjnych, których prace koordynuje krakowska klinika II katedry chorób wewnętrznych CM UJ, pod kierownictwem prof. Szczeklika.
Opracowano m.in. kryteria rozpoznania astmy o ciężkim przebiegu. Wprowadzono również rejestrację pacjentów pozostających pod opieką współpracujących ośrodków.
Zdaniem ekspertów Rady Konsultacyjnej, dostępne dowody naukowe dotyczące efektywności klinicznej omalizumabu w astmie alergicznej o ciężkim przebiegu są niskiej jakości i wiarygodności, przy braku oceny wpływu na śmiertelność oraz braku wiarygodnego oszacowania kosztu uzyskania QALY dla warunków polskich, odpowiadających proponowanemu programowi terapeutycznemu.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)