Chorzy na Parkinsona wpadli w urzędniczą pułapkę
Od kilku miesięcy były kłopoty ze zdobyciem sinemetu CR 200/50. Teraz już wiadomo, że produkt do Polski nie wróci. Sinemet CR 200/50 nie ma zamiennika. Można co najwyżej zupełnie zmienić sposób leczenia.

Poseł Zbigniew Ajchler, przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. choroby Parkinsona, sam chorujący od ponad 20 lat mówi w DGP, że to fatalna wiadomość dla wszystkich chorych na chorobę Parkinsona.
Czytaj: Chorzy na Parkinsona zostaną bez leku?
Dystrybutor wyjaśnił, że brak leku wynika z „utrudnień we współpracy z jedynym wytwórcą tego produktu zarejestrowanym w Polsce, które skutkowały niemożnością dalszego wytwarzania produktu na rynek polski”. Firma niezwłocznie o zaistniałej sytuacji poinformowała Ministerstwo Zdrowia, Główny Inspektorat Farmaceutyczny oraz Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
Urzędnicy od początku czerwca wiedzą, że kluczowego w leczeniu choroby Parkinsona leku nie ma w Polsce i w najbliższym czasie nie będzie. Nie przeszkodziło to jednak we wpisaniu medykamentu do lipcowego wykazu leków refundowanych. Tym samym utrudniono pacjentom ściągnięcie go z zagranicy - zauważa DGP.
Prawo farmaceutyczne jest bowiem tak skonstruowany, że w sytuacji dopuszczenia leku do obrotu w Polsce nie można sprowadzić go do kraju w ramach importu docelowego, czyli procedury, w której nadal to państwo współfinansowałoby lek. Dlatego niektórzy pacjenci decydują się jechać po specyfik np. do Niemiec.
Czytaj: gazetaprawna.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)