Brytyjczycy ściągają substancje czynne z Azji i leki z Europy
Wizja brexitu spowodowała, że Brytyjczycy robią zapasy leków. Wielka Brytania potrzebuje przede wszystkim surowców do produkcji leków na cukrzycę, schorzenia tarczycy, problemy kardiologiczne i neurologiczne.

Docierające sygnały o coraz większych zapasach robionych przez Wielką Brytanię potwierdza Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Również na szkockiej stronie rządowej Gov.scot można przeczytać o działaniach gabinetu Zjednoczonego Królestwa, by zapewnić jak najszerszy dostęp do leków. Krajowi producenci zostali zobligowani do zwiększania zapasów substancji czynnych, a zapasy lekowe są codziennie weryfikowane.
Brytyjska administracja odzywa się również do największych europejskich producentów leków - pisze forsal.pl. W przypadku dwóch globalnych graczy Londyn jest gotów zapłacić znacznie większą od standardowej cenę w zamian za przekazanie mu zapasów przeznaczonych na rynek europejski. Chodzi jednak o opakowania, które są w rezerwie.
Wielka Brytania masowo skupuje substancje czynne i leki, bo przygotowuje się na scenariusz twardego brexitu. Rządowy plan przewiduje, że stany magazynowe powinny wystarczyć na co najmniej sześć tygodni sprzedaży leków bez jednoczesnego dopływu nowych.
Choć czynione przez Brytyjczyków zakupy nie wpływają na stany magazynowe w Polsce, to gdyby powtórzyły się problemy z produkcją substancji czynnych w Azji, może się okazać, że taki drenaż rynku przez stanie się kłopotem polskich pacjentów.
Więcej: forsal.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)