Branża farmaceutyczna boi się strat: płynność obrotu lekami zagrożona?
Branża farmaceutyczna apeluje do Ministerstwa Zdrowia o jak najwcześniejsze udostępnienie nowego wykazu leków refundowanych, co umożliwi utrzymanie płynności obrotu tymi specyfikami na przełomie roku.

Nie mając wiedzy, jakie leki zostaną objęte refundacją i jakie będą ich ceny, firmy będą chciały jak najszybciej pozbyć się zapasów, aby od stycznia 2012 r. uniknąć strat na sprzedaży refundowanych preparatów.
- Aptekom nie uda się pozbyć wielu leków przed końcem roku, ale także w wielu przypadkach nie będą ich zamawiały, zwłaszcza tych obarczonych ryzykiem finansowym. Pacjenci będą musieli zatem czekać - mówi portalowi rynekzdrowia.pl dr Stanisław Piechula, prezes Śląskiej Izby Aptekarskiej.
- Sytuacja na przełomie roku jest na razie wielką niewiadomą. Co będzie z umowami pomiędzy Funduszem a aptekami, co będzie nowymi cenami leków? Zbyt wiele kwestii stoi pod znakiem zapytania - stwierdza prezes Piechula.
- Najbardziej wrażliwym ogniwem w systemie obrotu lekami są hurtownicy. Boją się sytuacji, w której będą musieli sprzedać leki po niższej cenie niż je kupili i z pewnością będą dążyli do minimalizacji zapasów i - tym samym - potencjalnych strat. Przy obrotach rzędu miliardów złotych jeden procent lub nawet mniej, urasta do ogromnych kwot - mówi portalowi rynekzdrowia.pl Dariusz Nowicki, dyrektor biura Polskiej Izby Przemysłu Farmaceutycznego i Wyrobów Medycznych Polfarmed.
Dyrektor Nowicki zwraca uwagę, że może się okazać, iż problemy z płynnością obrotu lekami refundowanymi pojawią się znacznie wcześniej niż na przełomie roku. Szczególnie dotyczy to drogich specyfików.
Jak informuje Rzeczpospolita, analizująca rynek firma IMS Health szacuje, że straty na sprzedaży zapasów wyniosą w aptekach 91 mln złotych. To może być bolesny cios dla 10-15 proc. spośród 13 tys. aptek,. Zwłaszcza dla tych, które już mają długi, a ich przychody są mniejsze niż 100 tys. złotych.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)