×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Biotechnologia wymaga cierpliwego pieniądza, wymaga czasu

Autor: Luiza Jakubiak • Źródło: Rynek Zdrowia05 kwietnia 2022 17:33

W Polsce nadal jest potrzeba finansowania projektów na wcześniejszych etapach. Ta luka finansowa zaczyna się dużo wcześniej. Biotechnologia wymaga cierpliwego pieniądza, wymaga czasu - mówi Zofia Szewczuk z Polskiego Funduszu Rozwoju.

Biotechnologia wymaga cierpliwego pieniądza, wymaga czasu
Sektor biotechnologii w Polsce zaczyna się prężnie rozwijać Fot. ShutterStock
  • Zastosowania biotechnologii są bardzo szerokie. Dzisiaj to są wszelkie projekty z użyciem organizmów żywych oraz układy biologiczne - wyjaśnia Artur Studziński
  • Coraz częściej w rozwój tych nowoczesnych technologii angażowane są środki publiczne szpitali i ich jednostek naukowych - ocenia Adam Dawidziuk
  • Widzimy, że w Polsce nadal jest potrzeba finansowania projektów na wcześniejszych etapach - mówi Zofia Szewczuk z PFR

Zastosowania biotechnologii są bardzo szerokie

- W gospodarkach opartych o wiedzę wskazuje się na istotną rolę przedsiębiorczości rozwojowej o wysokim poziomie innowacyjności, czyli o odpowiednio dużych nakładach i maksymalizacji efektów. Biotechnologia medyczna jest takim przypadkiem. Wskazałbym na rosnące znaczenie wiedzy jako czynnika wytwórczego, który wpływa na tworzenie nowych form współpracy na styku świata naukowego i biznesu - ocenił dr Artur Studziński, ekonomista i biotechnolog z wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego, autor książki "Od bionauki do biobiznesu".

- Czym jest biotechnologia? Uznaje się, że jej początkiem była produkcja penicyliny w 1928 roku. Wynalezienie i opracowanie tego antybiotyku pozwoliło uniknąć wielu zachorowaniom i zgonom podczas II wojny światowej. Zastosowania biotechnologii są bardzo szerokie. Dzisiaj to są wszelkie projekty z użyciem organizmów żywych oraz układy biologiczne - dodał.

A jak wygląda polska biotechnologia i jakie są źródła jej finansowania? Na te pytania odpowiadali uczestnicy sesji o biotechnologii medycznej w Polsce i na świecie podczas VII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

- W ubiegłym roku zrobiliśmy podsumowanie wniosków zgłaszanych przez wnioskodawców i prawie 15 proc. wszystkich wniosków dotyczy obszaru medycyny, w tym chemii medycznej i inżynierii genetycznej. Dużym komponentem była biotechnologia medyczna. Średnie finansowanie takiego projektu do 10-11 mln zł - opisywał dr Adam Dawidziuk, ekspert operacyjny NCBR.

Jak to się zmieniało na przestrzeni lat? - Na początku rozwoju biotechnologii dominowało głównie klasyczne podejście do rozwoju leków, czyli ukierunkowanie na leki drobnocząsteczkowe. Było dość duże "parcie" na finansowanie linii technologicznych, budowanie nowych centów, bo tej infrastruktury w Polsce nie było - ocenił ekspert.

Potrzeba finansowania projektów na wcześniejszych etapach

To się zaczęło zmieniać. - Od 3-4 lat widzimy dużą liczbę wniosków składanych z zakresu biotechnologii z komponentu chemicznego w kierunku biotechnologii. Po pierwsze wykorzystanie sztucznej inteligencji w różnych dziedzinach medycyny. Widzimy też inżynierię tkankową i to już od kilku lat. Zaczęła się pojawiać produkcja przeciwciał monoklonalnych, przeciwciała bi-specyficzne zaczęły być na topie. Ostatnie 2 lata to CAR-T z zastosowaniem w każdą możliwą stronę, w tym w guzach litych - wymieniał dr Dawidziuk.

Dodał, że coraz częściej w rozwój tych technologii angażowane są środki publiczne szpitali i ich jednostek naukowych: - Teraz na przykład dużo szpitali zgłasza wnioski w zakresie CAR-T. Ale trzeba być ostrożnym, bo szanse powodzenia są małe i są to technologie bardzo czasochłonne.

A jak wygląda finansowanie tych projektów?

- Jesteśmy spółką inwestycyjną powołaną ściśle do tego, żeby inwestować w szeroko pojętą biotechnologię medyczną. Nasza początkowa strategii zakładała 2-3 inwestycje na rok, głównie w leki i terapie i to na etapie wchodzenia w badania kliniczne. chcieliśmy wesprzeć spółki, które już daleko dotarły, ale stoją przed decyzją czy wchodzić wcześniej w umowy z innymi podmiotami czy próbować samodzielnie rozwijać projekt dalej - wyjaśniała Zofia Szewczuk, dyrektor inwestycyjny Polskiego Funduszu Rozwoju.

- Widzimy, że w Polsce nadal jest potrzeba finansowania projektów na wcześniejszych etapach. Ta luka finansowa zaczyna się dużo wcześniej. Biotechnologia wymaga cierpliwego pieniądza, wymaga czasu. Dlatego zmieniliśmy strategię, uelastyczniliśmy ją. Patrząc na to, jakie firmy się do nas zgłaszają, postanowiliśmy zmniejszyć inwestycje i inwestować ok. 10 mln zł ze współinwestorami, bo nadal chcemy się dzielić tym ryzykiem - dodała.

- Patrzymy więc na wcześniejsze etapy i nie tylko na leki i terapie, ale również na technologie. A więc także na sztuczną inteligencję czy uczenie maszynowe. To też są dla nas ciekawe spółki, które chcemy wesprzeć - mówiła dyrektor PFR.

Polska ma być beneficjentem biotechnologii

A jak wygląda to z pozycji firm biotechnologicznych, odbiorców i beneficjentów tych programów?

W październiku 2021 powstawał Polski Związek Innowacyjnych Firm Biotechnologii Medycznej BioInMed. - W tej chwili BioInMed tworzy 14 firm. Założenie jest takie, że muszą to być podmioty, które w ramach swojej działalności zajmują się prowadzeniem projektów nakierowanych na rozwój nowych technologii terapeutycznych, technologii lekowych, nowych metod diagnostycznych, a także wszelkiego rodzaju technologii sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, które wspomagają proces innowacji - wymieniała Marta Winiarska, prezes zarządu BioInMed.

- Sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe jest o tyle istotne, że dzięki nim można przyspieszyć prace nad tymi projektami, z drugiej zwiększyć prawdopodobieństwo ich powodzenia, dzięki odpowiedniemu doborowi do badań klinicznych czy eksperymentów w ramach badań przedklinicznych. A to oznacza np. obniżenie kosztów - dodała.

Przyznała, że moment powstania organizacji nie jest przypadkowy: - Spółek w tym obszarze jest coraz więcej. Możemy mówić o zalążku sektora, który mówi skonsolidowanym głosem.

Co jest potrzebne, by mógł się prężnie rozwijać? - Innowacja, wdrożenie, finansowanie. Wszystkie nasze spółki są nakierowane na wdrożenie, natomiast musimy mieć na uwadze to, że wdrożenie w przypadku innowacji, w rozwoju nowych leków czy metod diagnostycznych, to nie jest wdrożenie tylko na poziomie kraju. Tworzymy te innowacje globalnie i Polska ma być beneficjentem tych rozwiązań w przyszłości, natomiast tworzenie ich tylko na rynek lokalny mija się z celem - podkreślała.

Przypomniała też o lukach inwestycyjnych projektów na dalszych etapach badań i rozwoju. Podkreślała, że finansowanie późnych faz badań klinicznych jest bardzo potrzebne, żeby mogło dojść do wdrożenia technologii, bo to na tych późnych fazach koszty ich prowadzenia są największe.

-Takie agencje, jak Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, dzisiaj nie do końca mają możliwości, żeby tę trzecią fazę badań klinicznych sfinansować, więc musimy poszukiwać międzynarodowych partnerów, by można było wprowadzić produkt do globalnego wdrożenia, gdzie Polska jest jednym z rynków i gdzie pacjenci będą mogli z tych rozwiązań korzystać.

Innowacja nie jedno ma imię

- Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego zrzesza 17 firm farmaceutycznych, które fizycznie zainwestowały w Polsce. Dostarczamy prawie 50 proc. leków refundowanych i dostępnych w aptece. Trzy czwarte członków jest zaangażowanych w projekty biotechnologiczne na każdym etapie: od działań badawczych po wdrożenie wymieniał Grzegorz Rychwalski, wiceprezes PZPPF.

- Dostarczamy leki, które pozwalają obniżać cenę po wygaśnięciu monopolu patentowego. A to zwiększa dostępność do pacjentów. Ważne jest, żeby wdrożenie było jak najszybciej od rozpoczęcia projektu - dodał.

Wiceszef Krajowych Producentów Leków wspomniał też o perspektywie finansowania projektów z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG): - Ta perspektywa ma być wzbogacona o odbudowę przemysł w komponencie D.3.2.1 Krajowego Planu Odbudowy, który mówi o rozwoju leków biorównoważnych, substancji czynnych i biologicznych. Widzimy tu szansę. Cieszymy się, że w styczniu 2021 roku zmienił się opis inteligentnej specjalizacji, który nie wyklucza już formalnie leków biorównoważnych, substancji czynnych, biologicznych.

Podkreślał również istotę postrzegania innowacji przez kilka pryzmatów: - Innowacja nie jedno ma imię - mówił wiceprezes PZPPF, przytaczając stanowisko prof. Małgorzaty Sznitowskiej, konsultant krajowej ds. farmacji przemysłowej:

- Profesor wskazała, że Oslo Manual definiuje innowację w różny sposób. Innowacja technologiczna powinna patrzeć przez perspektywę społeczną i ekonomiczną. Innowacja technologiczna nie jest celem samym w sobie, ale jest narzędziem do osiągnięcia celu, którym jest zabezpieczenie pacjentów, żeby były leki konkurencyjne cenowo, bo to powoduje dostępność. Stwarza te przestrzeń w finansach NFZ na refundację nowych terapii - argumentował.

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum