Wdrażanie EDM pod lupą Ministerstwa Zdrowia. Prezes NIL ostrzega: pośpiech złym doradcą
Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej wystosował oficjalne pismo do ministra zdrowia dotyczące Elektronicznej Dokumentacji Medycznej. "W drodze do słusznego celu łatwo popełnić błędy polegające na niedostosowaniu tempa wprowadzanych reform do aktualnych uwarunkowań" – zaznaczył.

- Adam Niedzielski w piśmie z 8 grudnia napisał: Wymiana EDM i raportowanie ZM stanowią ważny krok na drodze cyfryzacji zdrowia.
- Minister zdrowia podkreślił, że realizacja powołanego obowiązku będzie podlegać kontroli ze strony resortu zdrowia
- Prezes NIL reaguje: "w drodze do słusznego celu łatwo popełnić błędy polegające na niedostosowaniu tempa wprowadzanych reform do aktualnych uwarunkowań".
Dodatki covidowe bez zmian. Nie będzie nowych zasad przyznawania świadczeń
Minister chce szybszej reformy EDM
Minister Adam Niedzielski w piśmie z 8 grudnia podkreślił, że w obecnym czasie wzmożonego postępu technologicznego oraz osiągnięć cyfrowych, rozwój systemu informatyzacji w ochronie zdrowia jest kluczowy. Wymienił także zalety wynikające z dostępu do Systemu Informacji Medycznej.
- Wymiana EDM i raportowanie ZM (zdarzeń medycznych – przyp. Red.) stanowią ważny krok na drodze cyfryzacji zdrowia. Dotychczasowe doświadczenia wyniesione z okresu realizacji pilotaży, jak i z pierwszych miesięcy obowiązywania wymogu prowadzenia EDM pokazują, że wprowadzone funkcjonalności usprawniają dostęp do świadczeń zdrowotnych przez możliwość analizy danych o zdarzeniach medycznych, udzielonych procedurach oraz rozpoznanych jednostkach chorobowych – wyjaśnił minister.
Szef resortu zdrowia dodał także, że wdrożenie procedury cyfryzacji dokumentów, będzie także weryfikowane ze strony MZ. Tym samym resort opowiedział się za tym, by jak przyspieszyć wdrożenie tegoż systemu.
- Zwracam się do wszystkich placówek, które nie dostosowały się do ustawowego obowiązku z prośbą o jak najszybsze podjęcie działań mających na celu dostosowanie oprogramowania w Państwa podmiotach leczniczych do możliwości realizacji wymiany EDM i raportowania zdarzeń medycznych (ZM). Realizacja powołanego obowiązku będzie podlegać kontroli ze strony resortu zdrowia – podkreślił szef MZ.
Sprawdź: "Szkodliwe i nieetyczne zjawisko ordynacji amantadyny". Posłowie piszą do MZ
Chirurdzy wolą amputować stopę u chorego na cukrzycę niż ją leczyć? "Taka teza jest skandaliczna"
Prezes NIL apeluje o wolniejsze działania
To właśnie adnotacja ministra Niedzielskiego odnośnie szybkiego wprowadzenia systemu oraz kontrolowanie przebiegu tych działań, wzbudziły zastrzeżenia ze strony prezesa NIL prof. Andrzeja Matyi. Jak podkreślił: "w drodze do słusznego celu łatwo popełnić błędy polegające na niedostosowaniu tempa wprowadzanych reform do aktualnych uwarunkowań".
Prezes NIL 28 grudnia wystosował pismo skierowane do ministra zdrowia, w którym podkreślił, że pośpiech jest złym doradcą przy realizacji podobnej reformy. Prezes NIL zapytał wprost czy stymulowanie podmiotów widmem kontroli da rzeczywiście zamierzony efekt.
- Podjęcie działań zmierzających do tworzenia publicznych repozytoriów EDM przyczyni się do przyspieszenia procesu informatyzacji w systemie ochrony zdrowia i jego efektywności. Natomiast zapowiedzi ze strony resortu zdrowia przeprowadzenia i kontroli dopełnienia przez podmioty lecznicze obowiązku wymiany EDM mogą spowodować odwrotny skutek i doprowadzić do podejmowania prób zaradzenia zaistniałej sytuacji w sposób nieprofesjonalny – zaznaczył prof. Matyja.
Szef NIL zaznaczył również, że wystarczy jeden mały błąd, aby wszystkie dane umieszczone w systemie informatycznym okazały się zagrożeniem.
"Wobec konstrukcji systemu EDM, jako systemu naczyń połączonych, nawet jedno najmniej zabezpieczone repozytorium stanowi zagrożenie dla wszystkich pozostałych. Jest to oczywiste również w ocenie Centrum e-Zdrowia" – czytamy.
Zobacz też: NFZ obniża wycenę testów na COVID-19. Diagności alarmują: to wszystko po cichu, w okresie świątecznym
Pogotowie fałszowało grafiki dyżurów? Rzecznik zaprzecza, ratownicy pokazują papiery
Mamy 70 tys. fizjoterapeutów. "To armia niewykorzystanych ludzi w polskiej ochronie zdrowia"
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)