×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Telemonitoring chorych z niewydolnością serca: nie tylko niższe koszty

Autor: WOK/Rynek Zdrowia27 listopada 2015 11:39

Od co najmniej 10 lat specjaliści obserwują narastający problem dotyczący opieki nad chorymi z niewydolnością serca. Ta grupa pacjentów powiększa się bardzo szybko. Poza tym są to chorzy, którzy 3-4 razy w roku wracają do szpitali. Liczba rehospitalizacji, trwających nierzadko 2-3 tygodnie, jest więc naprawdę duża.

Telemonitoring chorych z niewydolnością serca: nie tylko niższe koszty
Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

- Wiąże się to oczywiście ze znaczymi kosztami. Aż 75% kosztów leczenia niewydolności sera pochłaniają właśnie hospitalizacje - mówi prof. Lech Poloński z III Katedry i Oddziału Klinicznego SUM w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. - Zaczęliśmy się więc zastanawiać, w jaki sposób ograniczyć liczbę pobytów tych osób w szpitalach.

Problem jest poważny
Jak zaznacza profesor. Problem jest poważny, bo chorych z niewydolnością serca będzie przybywać - m.in. osób po zawałach serca, gdyż bardzo dobrze leczymy już ostre zespoły wieńcowe. Poza tym społeczeństwo coraz szybciej się starzeje, żyjemy coraz dłużej, a tym samym zwiększa się liczba pacjentów w podeszłym wieku.

- Ok. 10-20% pacjentów z najbardziej zaawansowaną niewydolnością serca ma wszczepione wysokoenergetyczne urządzenia stymulujące - ICD i CRT (choć brakuje pewnych danych na ten temat). - W zabrzańskim Centrum zaczęliśmy więc kilka lat temu wdrażać system domowego monitorowania pracy tych urządzeń stosując rozwiązania telemedyczne. Obecnie w naszej Katedrze takim monitoringiem objętych jest ok. 1500 osób.

- Jesteśmy ośrodkiem, który wszczepia najwięcej tego typu urządzeń w Polsce. Obecnie praktycznie każdy chory po implantacji kardiowertera ICD lub CRT jest u nas telemonitorowany w warunkach domowych. W przypadku zidentyfikowania niepokojących sygnałów wdrażamy adekwatne postęopowanie - tłumaczy prof. Mariusz Gąsior, koordynator Oddziału Chorób Serca i Naczyń w III Katedrze i Oddziale Klinicznym SUM w ŚCChS Zabrzu.

Osoby ze wszczepionymi stymulatorami to tylko jedna, stosunkowo nieliczna grupa pacjentów z niewydolnością serca w wśród ok. 2 mln osób, których w Polsce dotyka ten problem zdrowotny.

- Uznaliśmy, że pacjentów ze wszczepialnymi urządzeniami trzeba zacząć monitorować w sposób bardziej zorganizowany. Pozostał natomiast dylemat - w jaki sposób monitorować pacjentów z niewydolnością, którzy nie mają tych urządzeń - a takich chorych jest przytłaczająca większość - podkreśla prof. Poloński.

- Postanowiliśmy więc opracować koncepcję monitorowania domowego także tej, bardzo licznej, grupy pacjentów - dodaje. - Założyliśmy, że ci chorzy otrzymają niewszczepialne urządzenia - np. w formie zegarka lub podkoszulka z elektrodami - do telemonitoringu.

Wspólna platforma
Zabrzańskie Centrum ok. 2,5 roku temu złożyło odpowiednią aplikację do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, w ramach programu STRATEGMED, na dofinansowanie projektu pn. „Wykorzystanie teletransmisji danych medycznych w celu poprawy jakości życia chorych z niewydolnością serca i redukcji kosztów ich leczenia - MONITEL-HF”.

Projekt ten został dofinansowany grantem w programie STRATEGMED kwotą 18 mln zł i jest obecnie realizowany. - Mamy już za sobą jeden ważny etap - otóż rozwiązaliśmy istotny problem techniczny: urządzania wszczepialne dostarczają trzy różne firmy. Musieliśmy więc stworzyć wspólną platformę, pozwalającą na ujednolicenie analizowania telemonitoringu pacjentów ze stymulatorami różnych dostawców - wyjaśnia prof. Poloński.

Chodziło o odpowiednie kompilowanie danych dostarczanych przez urządzenia różnych firm oraz uniknięcie pracy przy trzech stanowiskach - osobnego dla stymulatorów każdego dostawcy. - Razem z jednym z konsorcjantów projektu MONITEL-HF, firmą WASKO, stworzyliśmy wspólną platformę obsługującą systemy monitorowania trzech różnych dostawców. Platforma ta powinna zostać praktycznie wdrożona w ciągu pół roku - mówi prof. Poloński.

Według indywidualnych wskazań
Dodaje: - Chcemy wykazać, że monitorowanie w domu chorych ze wszczepionymi stymulatorami jest przede wszystkim bezpieczne, a po drugie, że poprawi komfort życia tych chorych (nie muszą za każdym razem dojeżdżać na wizytę kontrolną). Po trzecie - telemonitoring pozwala odpowiednio wcześnie wyłapać niepokojący sygnał i pomóc pacjentowi w warunkach ambulatoryjnych, bez konieczności kosztownej hospitalizacji.

- Stworzenie takiej wspólnej platformy jest zasługą informatyków. Projekt MONITEL-HF realizuje konsorcjum, tworzone m.in. przez Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu, które jest liderem projektu, a także inne podmioty, między innymi - WASKO, Instytut Techniki i Aparatury Medycznej ITAM, Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Techniczna, AHP, Kardio-Med Silesia - wymienia prof. Poloński.

Oczywiście najważniejszy pozostaje aspekt medyczny, stąd liderem tego przedsięwzięcia jest Śląskie Centrum Chorób Serca.

Prof. Poloński zastrzega, że w przypadku pacjentów bez wszczepialnych stymulatorów ważnym wyzwaniem jest odpowiednie dobranie zestawu czujników do domowego monitoringu, czyli badania poszczególnych parametrów życiowych według indywidualnych wskazań dla poszczególnych pacjentów. Niewydolność serca nie jest bowiem jednorodnym schorzeniem.

Ta część projektu MONITEL-HF jest obecnie realizowana i obejmuje na razie kilkudziesięciu pacjentów. ITAM wykonał urządzenia "zegarkowe" pozwalające na kontrolę wytypowanych przez nas 12 parametrów.

- Wszystkie jednocześnie trudno będzie miarodajnie monitorować, dlatego skupiamy się na 2-3 z nich - najważniejszych dla danego pacjenta, np. częstości akcji serca, pozycji przyjmowanej podczas snu, a także zawartości wody w organizmie - tłumaczy prof. Poloński.

Monitorowanie nieinwazyjne
- Wszystkie te parametry są obecnie możliwe do rejestrowania poprzez urządzenia wszczepialne, czyli inwazyjnie - z naruszeniem ciągłości tkanek. Cała idea drugiej części projektu MONITEL-HF polega na tym, aby monitorowanie określonych parametrów odbywało się u pacjenta nieinwazyjnie, właśnie dzięki odpowiednio dobranym urządzaniom domowego telemonitoringu. Mają one być powszechne, wiarygodne, łatwe do założenia i tanie - stwierdza prof. Mariusz Gąsior.

Obecnie takie urządzenia - na przykład służące do pomiaru impedancji - są testowane u pacjentów ŚCChS. Weryfikowana jest wartość ich wskazań w zestawieniu z urządzeniami referencyjnymi, które Centrum kupiło w ramach uzyskanego grantu STRATEGMED.

Projekt MONITEL-HF ma m.in. na celu przetestowanie i udowodnienie skuteczności oraz pełnego bezpieczeństwa nowych urządzeń do ambulatoryjnego monitorowania chorych z niewydolnością serca. - Natomiast praktyczne wdrożenie tych rozwiązań jest przedmiotem projektu, z którym będziemy aplikować do kolejnej edycji konkursu STRATEGMED - zaznacza prof. Gąsior.

- Finalnym efektem naszego przedsięwzięcia jest to, aby domowe monitorowanie chorych z niewydolnością serca (którzy nie wymagają implantacji stymulatorów) stało się produktem refinansowanym przez publicznego płatnika - podsumowuje prof. Lech Poloński.

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum