• W Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad opracowaniem przepisów, które ograniczą możliwości wystawiania e-recept przez internet
• Przedstawiciele organizacji branżowych zwracają uwagę, aby w niezamierzony sposób nie utrudnić usług zdalnych świadczonych prawidłowo
• W oficjalnym piśmie do Adama Niedzielskiego proszą o spotkanie
• Cała treść wspólnego stanowiska ws. zapowiadanych zmian: https://pracodawcyrp.pl/upload/files/2023/04/tgr-hl7-piim-lewiatan-prp-pmp-pdz-stanowisko-5.pdf

Ograniczenia w e-receptach. Limity, zakaz sprzedaży części leków i konsultacja

Ministerstwo Zdrowia zamierza rozprawić się z masowym wystawianiem e-recept w sieci. Nowe rozwiązania legislacyjne mają pojawić się jeszcze w tym miesiącu. Rzecznik prasowy resortu Wojciech Andrusiewicz zapowiedział, że do jednej z procedowanych ustaw w trybie ekstraordynaryjnym dodany zostanie przepis, który wyeliminuje nieprawidłowości. 

Z kolejnych zapowiedzi wynika, że MZ planuje:

• zakazać sprzedaży części leków na e-recepty, głównie uzależniających, jak opioidy czy narkotyczne (nie preparatów stosowanych w ginekologii);
• wprowadzić ograniczenie liczby wydawania recept przez jednego lekarza;
• wprowadzić obowiązkową konsultację z lekarzem.

Ministerstwo zamierza także wprowadzić standard zdalnej obsługi pacjenta, który gwarantowałby przeprowadzenie z chorym wywiadu i pozwolił wyeliminować wystawianie - recept z automatu. Jak informował "Dziennik Gazeta Prawna", niewykluczone, że zdecyduje się określić także minimalny czas dla świadczenia telemedycznego. 

Dziennikarze gazety opisali także kilka miesięcy temu, jak w praktyce wygląda "kupno" e-zwolnienia lub e-recepty. Przywołali również dane, z których wynikało, że rekordzista w ciągu I kwartału 2022 roku wystawił ponad 5,3 tys. recept, co oznaczało, że musiałby wystawiać je co pięć minut.

Pomysły budzą obawy branży. Przestrzega, aby nie utrudniać usług świadczonych prawidłowo

Pracodawcy RP wspólnie z Fundacją Telemedyczna Grupa Robocza, Pracodawcami Medycyny Prywatnej, Konfederacją Lewiatan, Pracodawcami dla Zdrowia, Polską Izbą Informatyki Medycznej oraz Polskim Stowarzyszeniem HL7 wystosowali do ministra Adama Niedzielskiego pismo w sprawie pojawiających się informacji o występujących na rynku nadużyciach w obszarze e-recept.

Podkreślają, że zachowanie możliwości wystawiania e-recept podczas telekonsultacji jest szczególnie ważne w dobie ograniczonej dostępności lekarzy. Niemniej jednak w związku z ryzykiem nadużyć "zrozumiały jest zamiar podjęcia działań regulacyjnych". 

- Jednocześnie niezwykle istotne jest, aby zmiany wprowadzać z uwzględnieniem pozostałych aspektów działalności telemedycznej, aby w niezamierzony sposób nie utrudnić usług zdalnych świadczonych prawidłowo - przestrzegają autorzy pisma. 

Wskazują także na wyzwania i ryzyka, jakie pociągnąć może wprowadzenie dziennego limitu wystawianych recept lub zwolnień. Zwracają uwagę, że:

• zbyt nisko ustawiony poziom limitu może zmniejszyć dostępność do opieki zdrowotnej oraz możliwości uzyskania niezbędnej pomocy medycznej;
• dodatkowe obciążenie administracyjne - konieczność bieżącego oraz dokładnego „liczenia” wystawionych dokumentów, może być dodatkowo utrudnione w przypadku lekarzy, którzy pracują np. w kilku placówkach;
• możliwe będą próby obchodzenia limitu, np. wystawiania recepty z konta innych osób.

W kwestii planowanego ograniczenia preskrypcji niektórych kategorii leków, np. „Rpw”, podkreślają potrzebę zabezpieczenia dostępu w ramach kontynuacji (w tym również kontynuacji leczenia oraz opieki między placówkami medycznymi).

- W innym przypadku dojdzie do istotnego pogorszenia dostępności do tego obszaru opieki. W efekcie może dojść do nieuzasadnionego pozbawienia dostępu do leków osób, które rzeczywiście ich potrzebują i dla których możliwość otrzymania recepty w ramach teleporady stanowi istotne ułatwienie (np. kontynuacja opieki psychiatrycznej, leczenia bólu) - zwracają uwagę.

Limity nie wystarczą, potrzebna standaryzacja świadczeń telemedycznych

Organizacje branżowe odnoszą się także do pojawiających się w mediach zapowiedzi odgórnego określenia, ile (minimalnie) trwać ma świadczenie telemedyczne. Zdaniem ekspertów zmiana może działać na niekorzyść lekarzy, którzy są w stanie w rozsądny sposób optymalizować czas pracy (w tym m.in. dzięki rozwiązaniom z zakresu e-zdrowia). Dlatego zamiast sztywnych limitów czasowych proponują "rozważenie konieczność konsultacji z lekarzem w formie zdalnego kontaktu (wideokonsultacja, teleporada lub inna forma kontaktu synchronicznego) w przypadku wystawiania e-recepty na nowe leki, nie będące kontynuacją farmakoterapii, lub leki z kategorii „Rpw”.

Przy czym autorzy listy wskazują, że "bez usankcjonowania samego standardu świadczeń telemedycznych, wprowadzenie podobnych limitów ograniczy jedynie największe nadużycia ilościowe, natomiast nie zagwarantuje, że świadczenia mieszczące się w limicie będą na odpowiednim poziomie jakościowym". 

Dlatego, w ocenie organizacji, najlepszym wyjściem, które z jednej strony ograniczyłoby nadużycia, a z drugiej nie prowadziło do nieuzasadnionego zamykania wykorzystywania pewnych rozwiązań z zakresu e-zdrowia, "jest przyjęcie w formie rozporządzenia standardu organizacyjnego udzielania świadczeń telemedycznych oraz jego efektywny monitoring". 

Podstawą mógłby być, , w opinii przedstawicieli branży, Interdyscyplinarny Standard Udzielania Świadczeń Telemedycznych, który opracowała  Fundacja Telemedyczna Grupa Robocza we współpracy z partnerami. 

O swoich propozycjach i obawach przedstawiciele organizacji branżowych chcą rozmawiać z ministrem zdrowia. Proszą o pilne zwołanie spotkania warsztatowego i dodatkowo wskazują, że zmiany regulacyjne powinny być
poprzedzone konsultacjami publicznymi.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

• MINISTERSTWO ZDROWIA
• E-ZDROWIE
• E-RECEPTA
• PRACODAWCY RP
• MZ