W szpitalu wprowadzono ograniczenie odwiedzin. Powodem jest fala grypy i RSV
W szpitalu w Rawie Mazowieckiej ze względu na wzmożoną falę zakażeń grypą i RSV, ograniczono odwiedziny do pacjentów. Mogą trwać nie dłużej niż 15 minut.

- Szpital św. Ducha w Rawie Mazowieckiej wprowadził ograniczenia związane z falą grypy i RSV
- - Odwiedziny w szpitalu Rawie Mazowieckiej mogą trwać nie dłużej niż kwadrans u jednego pacjenta – poinformowała dyrektorka placówki Małgorzata Leszczyńska
- Co więcej, na sali mogą przebywać w tym samym czasie maksymalnie dwie osoby odwiedzające
Od 10 stycznia ważny obowiązek dla wszystkich aptek
Ograniczone odwiedziny pacjentów
Szpital św. Ducha w Rawie Mazowieckiej (Łódzkie) - jak większość tego typu placówek medycznych w Polsce - zmaga się z dużą falą zachorowań na grypę i zakażeń wirusem RSV. Połowa pacjentów przyjmowanych przez lekarzy POZ oraz nocnej pomocy lekarskiej to dzieci - napisano w komunikacie szpitala.
Choroba spowodowana RSV (ang. respiratory syncytial virus) u dzieci zwykle ma gwałtowny przebieg. Diagnostyki i leczenia nie ułatwia to, że zarówno grypa, jak i zakażenie RSV dają bardzo podobne objawy - przewlekły kaszel, podwyższona temperatura ciała, katar, bóle mięśni. Obie choroby są groźne, ale zakażeniem wirusem RSV jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci poniżej piątego roku życia. Do zakażenia w obu przypadkach dochodzi drogą kropelkową.
Aby ochronić pacjentów przed zakażeniami, szpital w Rawie Mazowieckiej zaostrzył warunki odwiedzin. - Od 6 stycznia, zarządzeniem dyrektora medycznego, odwiedziny mogą trwać nie dłużej niż kwadrans u jednego pacjenta, a na sali mogą przebywać w tym samym czasie maksymalnie dwie osoby odwiedzające - przekazała Małgorzata Leszczyńska, dyrektorka Szpitala im. św. Ducha w Rawie Mazowieckiej.
- Niemal wszystkie hospitalizowane maluchy mają grypę oraz jej powikłania, a także zaatakowane górne drogi oddechowe wirusem RSV. U wielu choroby mają ciężki przebieg - poinformowała szefowa szpitala. - Staramy się obejmować opieką szpitalną wszystkie dzieci, które tego wymagają, dlatego już teraz notujemy lekkie przepełnienie w oddziale pediatrycznym, ponieważ leczymy obecnie jedenaścioro małych pacjentów, a miejsc w zasadzie jest osiem - dodała.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)