W klinikach pediatrycznych białostockiego szpitala uniwersyteckiego obłożenie przekracza 100 proc.
Jak wynika z relacji dyrektor Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, w klinikach pediatrycznych przebywa więcej pacjentów niż przewidziano miejsc.

- - Więcej pacjentów niż miejsc jest w klinikach pediatrycznych Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku - podała dyrektor UDSK prof. Anna Wasilewska
- Wśród małych pacjentów dominują przypadki z grypą typu A i z wirusem RS (RSV)
- W klinikach i na oddziałach pediatrycznych UDSK obłożenie przekracza 100 proc.
Obłożenie placówki przekracza 100 proc.
Szpital jest jedynym w Podlaskiem wysokospecjalistycznym szpitalem leczącym dzieci. W klinikach/oddziałach pediatrycznych tej placówki przebywa ok. 130-150 małych pacjentów. Obłożenie przekracza 100 proc. Są dostawki.
- Czasami okresowo pacjenci są przyjmowani na korytarz w godzinach wieczornych i rano są przesuwani na sale. Nie jest to jeszcze taki dramat. Wydaje mi się, że panujemy nad sytuacją. Oczywiście dominuje wirus RS (RSV) u najmłodszych dzieci i grypa A u dzieci małych i starszych. Obłożenie klinik powyżej 100 proc. właściwie cały czas - poinformowała prof. Wasilewska, która jest także wojewódzką konsultant ws. pediatrii.
Dyrektor UDSK porównała obecną pracę tego szpitala do działania "jak na taśmie". - Kto się nadaje do domu, to idzie do domu, nie przetrzymujemy dzieci, przyjmujemy nowych pacjentów - wytłumaczyła prof. Wasilewska.
Wskazała, że hospitalizowane na oddziałach pediatrycznych dzieci w połowie są z grypą typu A, w połowie z wirusem RS. - U ok. 10 proc. rozpoznano COVID-19., czyli nie tak bardzo dużo. Nie dominuje covid w tej chwili - powiedziała prof. Wasilewska.
Szpital od grudnia ograniczył przejściowo przyjęcia na zabiegi planowe. Anna Wasilewska tłumaczy, że w związku z trwającym remontem, np. na chirurgii czy laryngologii, zlokalizowaniu tych oddziałów w różnych miejscach, trzeba było dostosować do tego personel, którego brakuje. W związku z dużą liczbą pacjentów, potrzeba też więcej pielęgniarek.
- No oczywiście musimy brać pod uwagę liczbę zachorowań, bo jeżeli mamy obłożenie w klinikach pediatrycznych powyżej 100 proc., to są potrzebne pielęgniarki do pomocy - powiedziała profesor Wasilewska.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)