W laboratoriach powstają ludzko-zwierzęce chimery
Japończycy zmieniają prawo, by móc tworzyć organizmy zwierzęce wyposażone w ludzkie tkanki i komórki, a Hiszpanie przenoszą swoje badania nad chimerami do Chin, by uniknąć etycznych ograniczeń.

Jak podaje Gazeta Wyborcza, nad ludzko-zwierzęcymi hybrydami pracuje Hiromitsu Nakauchi współpracujący z Uniwersytetem Tokijskim i Uniwersytetem Stanforda. Pisze o tym magazyn ''Nature''. Rząd Japonii zmienił prawo zakazujące takich badań i zezwolił na tworzenie zwierzęcych embrionów zawierających ludzkie komórki. Nakauchi chce hodować ludzkie komórki w embrionach myszy i szczurów, by później wszczepiać je surogatkom - zwierzętom, które mogłyby urodzić takiego mieszańca.
W 2017 r. zespół Nakauchiego wprowadził mysie indukowane pluripotencjalne komórki macierzyste do embrionu szczura. W organizmie szczura rozwinęła się trzustka w całości z mysich komórek. Następnie tę trzustkę przeszczepiono cierpiącej na cukrzycę myszy, od której pochodziły komórki macierzyste. W ten sposób mysz dostała niejako ''własną” trzustkę wyhodowaną w szczurzym ciele. To zapobiegło odrzuceniu przeszczepu. Narząd podjął pracę, zaczął wytwarzać insulinę i choroba została wyleczona.
Przeszczepy to cel jaki mają przed sobą naukowcy pragnący tworzyć chimery ludzko-zwierzęce. Naturalnie myszy są za małe, by skutecznie hodować w nich ludzkie nerki, serca czy wątroby, ale badania z wprowadzeniem do ich organizmów ludzkich komórek mają pomóc zrozumieć mechanizmy, które niekorzystnie wpływają na rozwój ludzkich tkanek w zwierzęcych embrionach.
Podobna motywacja przyświeca zespołowi prof. Juana Carlosa Izpisúa Belmonte z Salk Institute w USA. Prowadząc prace w Chinach, by obejść amerykańskie zakazy, stworzył on chimery ludzko-małpie.
Więcej: wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)