Prawie 300 milionów dzieci na całym świecie narażonych jest na szkodliwy wpływ zanieczyszczenia powietrza, które przekraczają sześciokrotnie poziomy rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia, jako stosunkowo bezpieczne dla zdrowia - wynika z raportu UNICEF.
FOT. Arch. RZ; zdjęcie ilustracyjne
W raporcie UNICEF Clear the Air for Children czytamy, że liczby te rosną w krajach nisko i średnio rozwiniętych. Problem dotyczy także Polski.
2 miliardy dzieci na całym świecie wdycha szkodliwe substancje, których roczne stężenie przekracza dla pyłu PM2.5 zalecaną przez Światową Organizację Zdrowia wartość 10 μg/m3. Badania WHO analizujące dane z roku 2012 pokazują, że rocznie z powodu zanieczyszczenia powietrza przedwcześnie życie traci około 7 milionów ludzi na całym świecie, z czego 600 tys. z tej liczby to dzieci poniżej 5 roku życia.
- Każdego roku prawie połowa z miliona wszystkich zgonów wywołanych zapaleniem płuc wśród dzieci, jest spowodowana obecnością szkodliwych substancji w powietrzu - przypomina w HEAL Polska (Health and Environment Alliance - międzynarodowa organizacja typu non-profit analizująca wpływ środowiska na zdrowie obywateli Unii Europejskiej).
Zanieczyszczenie powietrza to nie tylko przedwczesne zgony, ale także szereg różnych problemów ze zdrowiem, m.in. kłopoty z oddychaniem. Dzieci należą do grupy zwiększonego ryzyka, ze względu na fakt, że ich organizmy są w procesie wzrostu i wytwarzania się narządów.
Szczególnie ważna w pierwszych latach życia jest dbałość o odporność dzieci, które narażone są w większym stopniu na infekcje i wirusy. Niestety, ekspozycja na zanieczyszczenia powodują osłabienie układu immunologicznego, co skutkuje na całym życiu, powodując nierzadko powikłania związane z wydolnością górnych dróg oddechowych.
Badania opisane w raporcie UNICEF dowiodły, że wydolność płuc dzieci mieszkających w zanieczyszczonym środowisku jest zredukowana o 20% - rezultat zbliżony jest do efektu „biernego palacza”. Z kolei mieszkanie w domu opalanym węglem lub biomasą także nasila lub wywołuje choroby układu oddechowego, dlatego w wielu domach na całym świecie, w tym także w Polsce, należy porzucić ogrzewanie za pomocą węgla i przejść na źródła przyjazne zdrowiu.
Głównym problemem w Polsce w zakresie zanieczyszczenia powietrza jest niska emisja wywołana spalaniem węgla, odpadów węglowych, biomasy i in. w piecach domowych, których w całym kraju jest ok 5 mln.
Choć brakuje dokładnych badań przedstawiających ilość przedwczesnych zgonów wśród dzieci w Polsce wywołanych niezdrowym powietrzem, to poprzez utrzymywanie się w większości regionów ponadnormatywnych stężeń pyłu zawieszonego, przyjąć można, że znaczący procent ze wszystkich przedwczesnych zgonów stanowią właśnie dzieci.
Jak pokazują badania polskiego zespołu naukowców, przeprowadzonych w wybranych miastach Śląska w 2012 r. Występowanie urodzeń martwych i urodzeń dzieci z niską urodzeniową masą ciała (LBW) jako skutek środowiskowego narażenia kobiet ciężarnych na benzo(a)piren, problem nie tylko dotyczy dzieci już urodzonych, ale także kobiet ciężarnych i rozwoju płodu.
We wnioskach autorzy zaznaczają, że „analiza regresji liniowej wykazała dużą zależność pomiędzy stężeniem w powietrzu benzo(a)pirenu a liczbą urodzeń dzieci z niską urodzeniową masą ciała i liczbą urodzeń martwych w wybranych miastach województwa śląskiego. Szczególnie silna zależność obserwowana jest pomiędzy wpływem wysokiego stężenia benzo(a)pirenu w powietrzu a liczbą urodzeń dzieci z niską urodzeniową masą ciała” - czytamy wnioskach z badania.
„Wykazana relacja pomiędzy narażeniem kobiet na wysokie stężenia benzo(a)pirenu w powietrzu w roku poprzedzającym poród a wystąpieniem porodu martwego lub urodzenia dziecka z niską urodzeniową masą ciała sugeruje największą wrażliwość płodu w pierwszych miesiącach ciąży” - informują autorzy badania.