Naukowcy: nowotwór jest jak drzewo, przycinanie gałęzi nie wystarczy
Nowotwór jest jak drzewo: aby go zniszczyć, trzeba ściąć pień, bo przycinanie gałęzi nie wystarczy - dowodzą angielscy genetycy z Instytutu Badań nad Rakiem w Londynie.

Ich zdaniem raka można porównać do drzewa. Pierwsza mutacja, wskutek której choroba w ogóle się zaczęła, to pień. Potem jednak z tego pnia zaczynają odchodzić kolejne gałęzie, czyli kolejne mutacje.
- Oznacza to, że leczenie wycelowane w którąś z tych gałęzi może zahamować rozwój choroby, ale nie pokona jej w całości. Możemy odcinać gałęzie, ale pień wciąż trwa. I to jest prawdziwa przyczyna problemów z leczeniem raka - mówi prof. Charles Swanton, współautor pracy opublikowanej w czasopiśmie ”Genome Research”.
Zespół naukowców z Instytutu Badań nad Rakiem w Londynie (kierował nim prof. Mel Greaves) przebadał materiał genetyczny w komórkach pięciorga dzieci cierpiących na białaczkę. Skupili się na porównywaniu znajdywanych w tychże komórkach mutacji.
- Okazało się, że z genetycznego punktu widzenia, każde z chorych dzieci ma w sobie tak naprawdę od dwóch do nawet dziesięciu różnych białaczek - pisze prof. Greaves.
Atakujący człowieka nowotwór może składać się z kilku - odmiennych genetycznie - nowotworów. A każdy z nich może wymagać trochę innej terapii. W tej sytuacji idealnym wyjściem byłoby znaleźć terapię celowaną właśnie w "pień" i na tym skupiają się obecnie onkolodzy.
Więcej: www.wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)