×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Badania polskiej uczonej dają nadzieję dla kobiet z rakiem piersi

Autor: PAP/Rynek Zdrowia23 października 2013 09:01

Młoda polska uczona bada nowotwór sutka u suk, by w przyszłości wyniki badań wykorzystać do skuteczniejszego diagnozowania i leczenia nowotworu piersi u kobiet. Kluczem do zrozumienia rozwoju guza jest poznanie roli makrofagów - komórek układu odpornościowego.

Badania polskiej uczonej dają nadzieję dla kobiet z rakiem piersi
Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

- To jest dobry model badawczy, bo wykazuje szereg podobieństw do raka piersi u kobiet. Dlatego wyniki moich badań teoretycznie mogą znaleźć też przełożenie na medycynę ludzką - powiedziała autorka badań, dr Magdalena Król z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Dr Król bada interakcje zachodzące w mikrośrodowisku nowotworowym w guzach sutka. Jak wyjaśnia, oprócz komórek nowotworowych w guzie znajduje się mnóstwo innych komórek - układu odpornościowego, tkanki łącznej, tłuszczowej, naczynia krwionośne. One wszystkie odgrywają wielką rolę w rozwoju raka i powstawaniu przerzutów nowotworowych. I chociaż nowotwór można usunąć, poważnym problemem pozostają przerzuty, które są powodem 90 proc. zgonów nowotworowych.

Kluczem do zrozumienia tego, jak rozwija się guz i jak powstają przerzuty nowotworów u suk jest poznanie roli makrofagów. - Makrofagi to komórki układu odpornościowego. Ich głównym zadaniem jest ochrona organizmu przed patogenami, bakteriami, wirusami. Teoretycznie powinny one niszczyć nowotwór, bo taka jest ich fizjologiczna rola. Okazuje się, że nie do końca tak jest. U myszy, które pozbawiono makrofagów, guzy nowotworowe rozwijały się, ale nie dochodziło do powstawania przerzutów - wyjaśniła dr Król.

Powstała hipoteza, że makrofagi są przez komórki nowotworowe "korumpowane", aby wspierały rozwój nowotworu zamiast go niszczyć. Zgodnie z nią, makrofagi "przechodzą na ciemną stronę mocy" i wydzielają wiele czynników, które ułatwiają komórkom nowotworowym przedostanie się do naczyń krwionośnych i zwiększają ich zdolność do przemieszczania się w odległe miejsca, gdzie tworzą ogniska przerzutowe. - Nasze badania wykazały jednak, że tak nie jest. Tak naprawdę makrofagi chcą zniszczyć nowotwór, tylko im to źle wychodzi. Niechcący wspierają powstawanie przerzutów - wyjaśniła rozmówczyni PAP.

Za cały proces odpowiada pewien szlak komórkowy, który może przebiegać po dwóch różnych ścieżkach: może wspierać wzrost komórek lub wzmagać ich ruchliwość. Ścieżki te wzajemnie się hamują. Jeśli dojdzie do mutacji w obrębie pierwszej ścieżki, to komórka zaczyna się bez ograniczeń dzielić i dochodzi do rozwoju nowotworu.

Komórka nowotworowa przestaje rosnąć, a zaczyna się przemieszczać wtedy, gdy dojdzie do "przełączenia" między tymi dwiema ścieżkami szlaku. - W naszych badaniach dowiedliśmy, że to przełączenie wywołane jest obecnością makrofagów w guzie nowotworowym. Wraz ze wzrostem nowotworu, napływa do niego coraz więcej makrofagów, które chcą go zwalczyć poprzez zahamowanie pierwszej ścieżki. - Efektem ubocznym jest aktywacja tej drugiej ścieżki. To makrofagi obecne w nowotworze chcąc go niszczyć, przypadkowo zwiększają zdolność do przerzutów - wyjaśniła.

Komórki nowotworowe suk są dobrym modelem do badań, bo wyniki można przełożyć na to, co dzieje się w organizmie kobiety.

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
    PARTNER SERWISU
    partner serwisu

    Najnowsze