Wrocław: USK ma nowoczesny system oczyszczający powietrze na oddziale położniczym
Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu zdecydował się na instalację nowoczesnych urządzeń oczyszczających powietrze i dezaktywujących wirusy, w tym SARS-CoV-2 na swoim oddziale położniczym.

Urządzenia pracują zarówno w tzw. strefie białej, do której trafiają pacjentki bez rozpoznanego zakażenia koronawirusem, jak i w tzw. strefie czerwonej, gdzie leżą kobiety zakażone.
- Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników już 15 marca ubiegłego roku opublikowało algorytm postępowania położniczego, który skutecznie przeciwstawił się rozprzestrzenieniu COVID-19 w oddziałach położniczych - przypomina prof. Mariusz Zimmer, kierownik II Kliniki Ginekologii i Położnictwa Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, prezes PTGiP.
- Musimy jednak cały czas być bardzo ostrożni, gdyż jeden błąd może doprowadzić do zamknięcia oddziału. Dlatego korzystamy ze wszelkich możliwych technologii aby chronić pacjentki i personel - dodaje prof. Zimmer.
Zainstalowana w USK Aura Air to platforma do monitorowania jakości powietrza, wykorzystująca cztery odrębne sposoby filtracji i oczyszczania. Dzięki temu osiąga potwierdzoną badaniami ponad 99-procentową efektywność w neutralizacji bakterii i wirusów, w tym SARS-CoV-2 .
Pojedyncze urządzenie może efektywnie działać na powierzchni do 55 m2 (133m3). Dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji, wspierającej stałą prace czujników, urządzenie na bieżąco reaguje na wszelkie zmiany w jakości powietrza.
Aplikacja mobilna zapewnia bieżącą kontrolę nad pracą Aura Air. Niezwykle łatwo jest także wyskalować to rozwiązanie dla większych powierzchni i większej liczby urządzeń dzięki programowi do zarządzania AURA Business, który umożliwia intuicyjne i jednoczesne sterowanie wieloma urządzeniami na raz.
Każde urządzenie Aura Air co 10 sekund zbiera komplet informacji o stanie powietrza i te informację są zapisywane na okres do 12 miesięcy. To pozwala na dostęp do danych historycznych i potwierdza zmiany np. w ilości pyłów PM2.5, czy PM10, lub też CO2, lub kropel aerozolu, które przenoszą wirusy.
- Już drugiego dnia po instalacji otrzymaliśmy informację z systemu, że zanieczyszczenie powietrza w jednej z sal w strefie czerwonej przekracza normę. Ponieważ urządzenie pobiera także z internetu informacje o stanie powietrza na zewnątrz, od razu otrzymaliśmy rekomendację, że w tym przypadku warto przewietrzyć pomieszczenie - tłumaczy prof. Mariusz Zimmer.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)