Zarazek wywołujący AIDS musiał grasować w środkowo-zachodniej Afryce już na początku ubiegłego stulecia. Taki jest wniosek pracy naukowców z czterech kontynentów (Afryki, Australii, Europy i Ameryki Płn.), którą publikuje pismo "Nature".
Zespół kierowany przez Michaela Worobeya z University of Arizona w Tucson (USA) starał się odszukać ślady obecności wirusa HIV w starych, liczących blisko 50 lat próbkach tkanek przechowywanych w szpitalu w Kinszasie (Demokratyczna Republika Kongo) - podaje za „Nature” GW.
Badacze sprawdzili 27 zatopionych w parafinie próbek pochodzących z węzłów chłonnych, wątroby lub łożyska. Mieli bardzo dużo szczęścia. W jednym parafinowym bloczku z 1960 r. zawierającym fragment węzła chłonnego pewnej pacjentki odnaleźli wirusa HIV.
Nie jest to najstarszy znany nauce przypadek infekcji HIV na świecie. Dziesięć lat temu biologowie natrafili na ślady wirusa w próbce krwi pochodzącej również od pacjenta z Kinszasy z roku 1959.
Teraz, gdy badacze dysponowali już dwoma próbkami - z roku 1959 i nowo odkrytą, o rok młodszą - mogli rozpocząć ich szczegółowe porównania. I tu czekała ich największa niespodzianka - obie sekwencje bardzo wyraźnie różniły się między sobą.
Pewnych różnic w budowie wirusów z 1959 i 1960 roku można się było spodziewać. HIV zmienia się miliony razy szybciej niż np. zwierzęce DNA - jego tempo ewolucji jest niesłychanie szybkie. Ale różnica była tak ogromna (sekwencje były odmienne mniej więcej w 12 proc.), że daje się to wytłumaczyć tylko w jeden sposób - ewolucja potrzebowała kilku dziesięcioleci, by doszło do tak głębokich różnic. Innymi słowy, wspólny przodek obu szczepów wirusa musiał istnieć w Afryce już gdzieś ok. 1900 r.
Praca Micheala Worobeya burzy dotychczasową wiedzę na temat prehistorii wirusa HIV. Dotychczas uważano, że najstarsze szczepy zarazka pochodzą najdalej z lat 30. XX wieku.
Dlaczego upłynęło aż 60-80 lat od momentu, gdy wirus zaczął przenosić się z człowieka na człowieka, do chwili, gdy rozpoznano nową groźną chorobę - AIDS?
- Nie ma w tym nic dziwnego - piszą w komentarzu do pracy dr Paul Sharp z University of Edinburgh (UK) i Beatrice Hahn z University of Alabama w Birmingham (USA). - Jeżeli epidemia AIDS rosła wykładniczo (a więc sposób niczym nieograniczony), wyszła od jednego, kilku zakażonych w 1910 r. i doszła do 55 mln ofiar w roku 2007, to znaczy, że w roku 1960 żyło najwyżej kilka tysięcy zakażonych i wszyscy oni zamieszkiwali centralną Afrykę. A ponieważ AIDS objawia się na różne sposoby, a przez wiele lat infekcja może przebiegać bezobjawowo, nietrudno wyobrazić sobie, że rodzącej się przez długie lata epidemii nikt nie zauważył - tłumaczą komentatorzy.
- « POPRZEDNIA
- 1
- 2
- NASTĘPNA »
- 15:53 Niemcy coraz dramatycznej odczuwają brak personelu pielęgniarskiego
- 15:30 Rumunia: protest w służbie zdrowia - dla jednych podwyżka, dla innych obniżka
- 15:07 W szpitalu w Polanicy-Zdroju otwarto hybrydową salę operacyjną
- 14:54 Z Sejmowej Komisji Zdrowia na prezydenta Bydgoszczy?
- 14:40 Etyk o sprawie Alfiego Evansa: to decyzja zgodna także z nauczaniem Kościoła katolickiego
- 14:27 Projekt "N": świadczenie pielęgnacyjne dla wszystkich opiekunów niepełnosprawnych
- 14:12 Komisja Europejska chce zwalczać uchylanie się od szczepień
- 13:57 Prof. Kochański: decyzja brytyjskiego sądu niezgodna z tradycją lekarską
- 1 Lekarze emeryci obawiają się, że będą musieli odejść z zawodu. Wszystko przez e-zdrowie
- 2 Kluczbork: oddział wewnętrzny zagrożony - odchodzą wszyscy lekarze
- 3 Czy nowa lista refundacyjna spełni oczekiwania pacjentów onkologicznych?
- 4 Szpitale onkologiczne przekraczają ryczałt. Czy to dobra forma finansowania?
- 5 Eksperci: nie widzieliśmy odry od 20 lat, nie spodziewaliśmy się jej ataku
- 6 W klubie fitness jest więcej groźnych mikroorganizmów niż w toalecie
- 7 "Stop Chazanowi": w środę i czwartek protesty przed UJK i urzędem wojewódzkim w Kielcach
- 8 X Europejski Kongres Gospodarczy: terminy sesji dotyczących sektora medycznego
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych