
Co drugi mieszkaniec Polski doświadczy w swoim życiu choroby alergicznej; liczba osób cierpiących na alergie nieustannie wzrasta, a w miastach jest cztery razy więcej alergików niż na wsi - mówi PAP alergolog prof. Piotr Kuna.
Jedną z najczęstszych postaci alergii jest alergia na pyłki. W Polsce najczęściej uczulają trawy i chwasty (m.in. bylica, babka, szczaw, komosa, pokrzywa, ambrozja) oraz drzewa (olcha, leszczyna, brzoza).
Liczba osób cierpiących na alergie wzrasta na całym świecie, a szczególnie w krajach rozwijających się. Zdaniem prof. Piotra Kuny, dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 im. Barlickiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, związane jest to przede wszystkim ze zmianą stylu życia, przenoszeniem się ludzi ze środowisk wiejskich do miejskich, z mniejszym kontaktem ze środowiskiem naturalnym, jak również ze zmianą diety, większą liczbą substancji chemicznych.
Alergie są też związane z porodami, które nie odbywają się naturalnie, ale na drodze cesarskiego cięcia. - Poród na drodze cięcia cesarskiego zwiększa ryzyko astmy dwa razy w stosunku do porodu naturalnego - mówi prof. Piotr Kuna.
Przypomina, że alergia obejmuje wszystkie narządy człowieka, które stykają się bezpośrednio ze środowiskiem zewnętrznym: drogi oddechowe, oczy, uszy, nos, oskrzela, krtań, skórę, ale także przewód pokarmowy i narządy płciowe.
Obecnie - jak podkreśla - dominują alergie wziewne, które stanowią 80 proc. wszystkich alergii. Zachorowania na dwie najpopularniejsze choroby: astmę oskrzelową i alergiczny nieżyt nosa, ustabilizowały się. Natomiast gwałtownie rośnie w tej chwili liczba zachorowań na alergie pokarmowe, szczególnie u dzieci, która jest skutkiem używania środków chemicznych dla zwiększenia trwałości żywności.
- I to jest alergia na jajko, na mleko, na pszenicę, na cytrusy, na coraz większą liczbę warzyw i owoców. To przybiera w tej chwili bardzo niepokojące rozmiary. Ta alergia może się ujawnić w każdym wieku i niestety daje często objawy niespodziewane, gwałtowne, prowadzące nawet do śmierci - dodał ekspert.
Zdaniem prof. Kuny wpływ na zwiększającą się liczbę chorób alergicznych ma coraz gorsza jakość powietrza. Jak ocenia, najbardziej szkodliwe dla zdrowia jest spalanie śmieci i palenie w domach niskiej jakości paliwem, przede wszystkim złej jakości węglem oraz spaliny silników diesla. Natomiast - według prof. Kuny - spalanie benzyny, gazu, czy działanie elektrociepłowni wyposażonych w dobre filtry nie jest tak szkodliwe.
- « POPRZEDNIA
- 1
- 2
- NASTĘPNA »
CZYTAJ TAKŻE
- 13:40 Kopcińska: Dostępność plus ma zagwarantować osobom niepełnosprawnym godne życie
- 13:17 Komisarz unijny o znaczeniu szczepień
- 12:44 Premier Mateusz Morawiecki podpisał Pakt na rzecz Dostępności plus 2018-2025
- 12:29 Zalewska: od 2019 roku pedagog lub psycholog w każdej szkole
- 11:59 Tężnia solankowa nad Zalewem Nowohuckim zostanie odbudowana
- 11:27 Bydgoszcz: pracująca w szpitalu salowa wpadła do szybu windy
- 11:18 Morawiecki: chcemy rok po roku poprawiać los osób niepełnosprawnych
- 10:39 Kuchciński o wsparciu osób niepełnosprawnych: to powinien być całościowy projekt rządowy
- 1 Hartwich: to co zaproponował premier to nie są żadne propozycje
- 2 Terlecki: nie będzie dodatkowego posiedzenia Sejmu ws. opiekunów osób niepełnosprawnych
- 3 Wisła: lekarze rodzinni ostro krytykują ruchy antyszczepionkowe
- 4 Głuchołazy: szukają internistów, oferują 15 tys. zł na rękę i mieszkanie
- 5 Zamiast mnożyć programy, twórzmy system opieki nad osobami starszymi
- 6 Łukasz Szumowski jako minister, polityk i prywatnie
- 7 MZ o projekcie majowej listy: będą refundowane nowe terapie
- 8 Pierwszy w Polsce położny został ”Położną na medal”
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych