Niemal co szósty Dolnoślązak w wieku od 35 do 44 lat ma kilka braków w uzębieniu. Aż czterech na dziesięciu między 65. a 74. rokiem życia nie posiada już ani jednego własnego zęba - alarmuje Gazeta Wrocławska, powołując się na wyniki raportu Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego.
Prof. Marek Ziętek, szef Katedry Peridontologii Akademii Medycznej we Wrocławiu i prezes Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego wspomina, że w latach 60. czy 70. ubiegłego wieku Dolny Śląsk był w czołówce kraju, jeśli chodzi o stan uzębienia mieszkańców. Dzisiaj pod tym względem jest fatalnlnie. Jego zdaniem, te zatrważające wyniki to przede wszystkim skutek braku profilaktyki.
- Jeszcze na początku lat 90. w szkołach byli dentyści, którzy sprawdzali i leczyli zęby dzieciom. Gdy zniknęli ze szkół, sytuacja od razu zaczęła się pogarszać – prof. Marek Ziętek mówi Gazecie Wrocławskiej.
Zwraca też uwagę na fakt, że prawie równocześnie z likwidacją szkolnych gabinetów dentystycznych zaprzestano w Polsce fluorowania wody. Co prawda w szkołach stosuje się raz na sześć tygodni zabieg fluoryzacji zębów, ale przeprowadzają go szkolne higienistki. - I niestety, na ogół robią to źle - nie kryje prof. Ziętek.
Stąd też wyniki raportu, według których próchnica dotyczy aż 85 proc. sześcio- i dwunastolatków. Mimo że Wrocław, jako drugi w kraju, płaci za program zapobiegania próchnicy u dzieci z podstawówek, dentyści podkreślają, że i tak wszystko zależy od rodziców, którzy powinni pilnować, czy dziecko myje zęby i zaprowadzać je na wizyty u dentysty cztery razy w roku. Jednak te, mimo stosowania znieczulenia i nowoczesnych narzędzi, odkładane są głównie ze strachu przed bólem. Niektórzy nie pojawiają się u dentysty nawet kilkadziesiąt lat, a do wizyty skłania ich dopiero ból.
- Na fotelu dentystycznym usiadłem po 10 latach, gdy nie mogłem już gryźć. Lekarz złapał się za głowę, gdy zobaczył moje zęby - wspomina wrocławianin Antoni Kaczmarek. Dotąd na leczenie kanałowe, wykonanie korony i wstawienie implantu wydał kilkanaście tysięcy złotych.
To nie koniec wydatków... A wystarczyło regularnie leczyć ubytki w uzębieniu. - W przypadku zębów, czas działa na niekorzyść pacjenta. Lepiej wydać 500 zł rocznie na leczenie próchnicy w początkowym stadium, niż później wiele tysięcy na uzupełnianie brakujących zębów - podkreśla wrocławski stomatolog, dr Paweł Bohater.

CZYTAJ TAKŻE
- WT20:45 MZ zaprasza na szkolenia z naborów na profilaktykę
- WT20:02 Eksperci: chorzy na SMA jak najszybciej powinni zyskać dostęp do leku
- WT19:31 Sejm: zabiegi terapeutyczne dla protestujących w pokoju dziennikarskim
- WT19:00 Biomed-Lublin chce osiągnąć 100 mln zł przychodów do 2024 r.
- WT18:04 Tomaszów Maz.: ponad 4 mln zł na opiekę i rehabilitację dla seniorów
- WT17:43 Rodzice niepełnosprawnych: to "porozumienie" podpisał chyba rząd z rządem, bo nie z nami
- WT17:23 UNICEF: każdego roku około 13 mln dzieci nie otrzymuje rutynowych szczepień
- WT17:03 Wojewoda świętokrzyski: coraz więcej lekarzy przekonuje się do e-zwolnień
- 1 Lekarze emeryci obawiają się, że będą musieli odejść z zawodu. Wszystko przez e-zdrowie
- 2 Łukasz Szumowski jako minister, polityk i prywatnie
- 3 Wdrażanie nowych terapii do praktyki: koza jest, ale brakuje na sznurek
- 4 W sądzie trzeba udowodnić, że szpital nie popełnił błędu
- 5 "Stop Chazanowi": w środę i czwartek protesty przed UJK i urzędem wojewódzkim w Kielcach
- 6 Premier o funduszu dla osób niepełnosprawnych i służbie zdrowia
- 7 Kluczbork: oddział wewnętrzny zagrożony - odchodzą wszyscy lekarze
- 8 Badania: zażywanie leków przeciwbólowych podczas ciąży obniża płodność potomstwa
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych