KARDIOLOGIA

Liczba osób z migotaniem przedsionków, groźnym zaburzeniem rytmu serca, które pięciokrotnie zwiększa ryzyko udaru mózgu, rośnie w alarmującym tempie - podkreślali eksperci na kongresie Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC) w Rzymie, który kończy się w środę (31 sierpnia).
Ich zdaniem, aby ograniczyć powikłania związane z migotaniem przedsionków (z ang. atrial fibrillation, AF), konieczne jest lepsze wykrywanie i leczenie tej arytmii serca. Dlatego specjaliści z ESC opracowali nowe rekomendacje na ten temat. Zaprezentowano je w Rzymie po raz pierwszy.
- Migotanie przedsionków jest niebezpiecznym schorzeniem. W istotny sposób zwiększa ryzyko niedokrwiennego udaru mózgu i zgonu. Od 20 do 30 proc. wszystkich przypadków niedokrwiennego udaru mózgu ma związek z tą arytmią - mówił na jednej z sesji naukowych dr Paulus Kirchhof z Uniwersytetu w Birmingham w Wielkiej Brytanii, który przewodniczył zespołowi tworzącemu nowe rekomendacje.
Migotanie przedsionków groźne dla mózgu
Od 10 do 40 proc. pacjentów z migotaniem przedsionków trafia każdego roku do szpitala, co wiąże się z ogromnymi kosztami. U osób z tym zaburzeniem rytmu serca częściej obserwuje się też ubytki istoty białej mózgu i szybsze pogarszanie się sprawności umysłowej oraz szybszy rozwój demencji.
Z danych zaprezentowanych przez współautorkę rekomendacji dr Barbarę Casadei z Uniwersytetu w Oksfordzie wynika, że wśród kobiet z migotaniem przedsionków ryzyko przedwczesnego zgonu jest dwukrotnie wyższe niż u pań z ogólnej populacji, a wśród mężczyzn z tą arytmią - 1,5 razy wyższe. Ma to związek nie tylko z udarami mózgu, ale też częstszym występowaniem zawałów i niewydolności serca w tej grupie osób.
Dr Kirchhof przypomniał, że zgodnie z szacunkami migotanie przedsionków, które polega na bardzo szybkim, niemiarowym kurczeniu się przedsionków serca, występuje u 1-2 proc. ogólnej populacji. Częstość jego występowania rośnie znacznie wraz z wiekiem - najczęściej stwierdza się je u osób po 65. roku życia.
Z danych przytoczonych przez autorów rekomendacji wynika, że w 2010 r. liczbę osób z migotaniem przedsionków na świecie szacowano na ponad 33 mln, przy czym większość z nich to mieszkańcy krajów rozwiniętych. Zgodnie z przewidywaniami w roku 2030 od 14 do 17 mln mieszkańców Unii Europejskiej będzie mieć to zaburzenie rytmu serca.
- Liczba osób z migotaniem przedsionków rośnie w tempie geometrycznym - powiedziała dr Casadei. Ma to związek ze starzeniem się społeczeństw oraz z tym, że coraz większa liczba osób cierpi na schorzenia, które zwiększają ryzyko tej arytmii, jak np. nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, niewydolność serca, cukrzyca, otyłość.
- « POPRZEDNIA
- 1
- 2
- 3
- NASTĘPNA »
CZYTAJ TAKŻE
- 12:36 Numer 997 zostanie wchłonięty przez 112. Ma być lepiej, ale...
- 12:20 Polski Alarm Smogowy: większość obietnic rządu nie została zrealizowana
- 12:06 USA: udany przeszczep genitaliów
- 11:50 RPP w sprawie opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień
- 11:41 W klubie fitness jest więcej groźnych mikroorganizmów niż w toalecie
- 11:20 Prof. Styczyński: przeszczepy komórek krwiotwórczych szansą na nowe terapie
- 11:01 Podkarpacie: radni wojewódzcy przyjęli chwałę antysmogową
- 10:50 Dera o zakazie wejścia fizjoterapeutów do Sejmu: - Był to błąd
- 1 Lekarze emeryci obawiają się, że będą musieli odejść z zawodu. Wszystko przez e-zdrowie
- 2 Wisła: lekarze rodzinni ostro krytykują ruchy antyszczepionkowe
- 3 Głuchołazy: szukają internistów, oferują 15 tys. zł na rękę i mieszkanie
- 4 Łukasz Szumowski jako minister, polityk i prywatnie
- 5 Wdrażanie nowych terapii do praktyki: koza jest, ale brakuje na sznurek
- 6 W sądzie trzeba udowodnić, że szpital nie popełnił błędu
- 7 Premier o funduszu dla osób niepełnosprawnych i służbie zdrowia
- 8 Lekarz senior kontra e-zwolnienia. Czym to się skończy?
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych