
Łódzki sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji, który uniewinnił b. dyrektora szpitala im. Kopernika w Łodzi Józefa T. oskarżonego o narażenie placówki na stratę niemal 40 mln zł. Wyrok jest prawomocny.
Według śledczych T. miał popełnić cztery przestępstwa tzw. karalnej niegospodarności, a dotyczyć one miały okresu od stycznia 2003 roku do początku 2006 roku. W tym czasie - nadużywając swoich uprawnień dyrektora placówki i niedopełniając obowiązków - miał on doprowadzić do wyrządzenia w mieniu szpitala wielomilionowej szkody majątkowej.
Zdaniem prokuratury największe straty - ponad 26 mln zł - miało przynieść placówce zawarcia przez nią umowy ze spółką świadczącą usługi diagnostyczne "Kopernik" na wykonanie świadczeń zdrowotnych z zakresu kardiologii interwencyjnej. Umowa została zawarta pomimo braku zagwarantowania środków finansowych na pokrycie zobowiązań w tym zakresie i wbrew negatywnej opinii wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie kardiologii, co do potrzeby utworzenia nowego podmiotu realizującego tego typu świadczenia.
Ta negatywna opinia uniemożliwiła refundację działalności tej pracowni przez NFZ. Tymczasem, zgodnie z zawartą ze spółką umową, szpital - mimo braku kontraktu z NFZ na tego typu świadczenia - miał miesięcznie płacić spółce ryczałt w wysokości prawie 1,2 mln zł za świadczenie usług diagnostycznych. I to bez względu na to, jak dużo świadczeń zostało wykonanych i ile one kosztują.
Proces w tej sprawie rozpoczął się w 2011 roku. Józef T. nigdy nie przyznał się do winy. Twierdził m.in., że "alternatywy w tamtym czasie nie było", a wszystkie działania, które podejmował jako dyrektor, a które kwestionuje prokurator, uważał za celowe i mogące przynieść korzyści dla chorych i szpitala. Chciał poprawić status szpitala i wprowadzić nowe świadczenia, odpowiednie do rangi placówki.
Po czterech latach procesu sąd uniewinnił dyrektora od wszystkich zarzutów m.in. porównując decyzje T. z obecnymi rozwiązaniami w służbie zdrowia. Zdaniem sądu dyrektor wykorzystał outsourcing, który - wówczas był nowym rozwiązaniem - obecnie jest szeroko stosowany w służbie zdrowia. Uznał również, że oceny finansowej przedsięwzięcia dokonano za wcześnie by mówić o rezultatach. Nie zgodził się także z opinią wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie kardiologii, który kwestionował potrzebę utworzenia nowej pracowni kardiologii interwencyjnej.
Z wyrokiem sądu nie zgodziła się prokuratura, która domagała się przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. We wtorek (9 luty) Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji.


- 14:57 Gowin: ministerstwo nie będzie niczego narzucać w sprawach statutów uczelni
- 14:30 Co zawiera projekt nowelizacji ustawy ws. cen prądu?
- 13:55 Szumowski: e-skierowania to lepsze wykorzystanie zasobów w ochronie zdrowia
- 13:45 Białystok: jest kolejna edycja Uniwersytetu Profilaktyki Psychogeriatrycznej
- 13:20 Katowice: ważą się losy oddziału dermatologicznego dla dzieci
- 12:40 Włoszczowa: powiat daje młodym lekarzom stypendium i mieszkanie
- 12:15 Nowe przepisy unijne szansą dla polskich farmaceutyków?
- 1 Grożenie, że szpitale powiatowe zostaną zamknięte, to strachy na Lachy
- 2 Z roku na rok spada sprawność fizyczna dzieci w Polsce. Czy ten trend można odwrócić?
- 3 Medicover przejmie za ponad 300 mln zł szpitale Neomedic
- 4 MRPiPS: centra opiekuńcze i opieka wytchnieniowa w ramach wsparcia niepełnosprawnych
- 5 Emilewicz: kończymy prace nad projektem nowego Prawa zamówień publicznych
- 6 Ryki: nie wiadomo kiedy szpital wznowi działalność
- 7 Prof. Czauderna: system odszkodowawczy za zdarzenie niepożądane działa wadliwie
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych