
Rok po wystąpieniu rzecznika praw obywatelskich dotyczącego samobójstw w szpitalach, ten bolesny i trudny temat ponownie stał się przedmiotem medialnych doniesień. Przypomnijmy, że w poniedziałek (3 sierpnia) personel Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie odnalazł w stawie położonym na terenie placówki zwłoki 59-letniej pacjentki.
Wstępne oględziny wskazują na to, że kobieta popełniła samobójstwo. Najprawdopodobniej powodem targnięcia się kobiety na życie nie był ból związany z leczoną w szpitalu chorobą, ale depresja... Biuro Rzecznika zapowiada, że przyjrzy się tej sprawie.
– Tworzenie specjalnych procedur w szpitalach zapobiegających tego typu tragediom nie uzdrowi sytuacji. Potrzeba natomiast uwagi i wprawnego oka lekarza - mówi portalowi rynekzdrowia.pl profesor Janusz Szymborski, pełnomocnika RPO ds. rodziny. – Z tego, co opisują media wynika, iż pacjentka została wyleczona z zapalania trzustki, dlatego raczej nie wchodzi tu w grę problem zwalczania bólu. Okazuje się, ze chora cierpiała na depresję. Należy oczywiście sprawdzić, czy zapewniono jej należytą opiekę.
Widzieć całego pacjenta
– Trzeba bezwzględnie przyjrzeć się jeszcze raz problemowi samobójstw w szpitalach. Będę namawiał rzecznika praw obywatelskich do ponownego wystąpienia w tej sprawie – dodał pełnomocnika RPO ds. rodziny.
Zdaniem prof. Szymborskiego tworzenie specjalnych procedur w szpitalach zapobiegających tego typu zdarzeniom nie uzdrowi sytuacji. Potrzeba natomiast uwagi i wprawnego oka lekarza:
– Nie można leczyć pacjenta z jednej choroby, a nie zwracać uwagi na inne schorzenia. Od kiedy istnieje medycyna, lekarz ma obowiązek widzenia pacjenta jako całości – zaznacza profesor. – To jest szerszy problem polityki zdrowotnej. Słyszymy, że NFZ płaci podczas jednej hospitalizacji chorego za leczenie tylko jednego schorzenia. Może tu tkwi problem?
Czy jeden przypadek targnięcia się osoby hospitalizowanej na życie w ostatnim czasie to odosobnione zdarzenie, czy sprawa wymagająca głębszej analiz i to w skali całego kraju? Zdaniem prof. Janusza Szymborskiego ten jeden sygnał może świadczyć o szerszym problemie.
Procedury
– W ubiegłym roku RPO wystąpił do ministra zdrowia i ministra sprawiedliwości po tym, jak media nagłośniły cztery przypadki takich zdarzeń. Po przyjrzeniu się zjawisku okazało się, że w okresie dwóch lat takich tragedii było kilkadziesiąt – przypomina profesor Szymborski.
Szefowie szpitali, z którymi rozmawialiśmy, ów problem traktują bardzo poważnie. Niektóre placówki mają nawet specjalne procedury postępowania, aby uniknąć samobójstw wśród pacjentów.
- « POPRZEDNIA
- 1
- 2
- NASTĘPNA »
CZYTAJ TAKŻE
- 16:42 Eksperci: niepokojący brak refundacji leku na szpiczaka
- 16:00 CIS informuje, kiedy do Sejmu wejdą terapeuci
- 15:50 Podpisano porozumienie z niepełnosprawnymi, ale nie z protestującymi w Sejmie
- 15:33 Rzecznik TK: zmiany w składzie orzekającym w sprawie dot. aborcji
- 15:12 UE: nowotwory są główną przyczyną zgonów związanych z wykonywaną pracą
- 14:51 Łódzkie: rośnie liczba wystawianych e-zwolnień
- 14:30 W. Brytania: lekarze odłączyli Alfiego Evansa od aparatury
- 14:17 MZ w sprawie zmian w konkursach na świadczenia zdrowotne
- 1 Lekarze emeryci obawiają się, że będą musieli odejść z zawodu. Wszystko przez e-zdrowie
- 2 Wisła: lekarze rodzinni ostro krytykują ruchy antyszczepionkowe
- 3 Łukasz Szumowski jako minister, polityk i prywatnie
- 4 Wdrażanie nowych terapii do praktyki: koza jest, ale brakuje na sznurek
- 5 W sądzie trzeba udowodnić, że szpital nie popełnił błędu
- 6 Premier o funduszu dla osób niepełnosprawnych i służbie zdrowia
- 7 "Stop Chazanowi": w środę i czwartek protesty przed UJK i urzędem wojewódzkim w Kielcach
- 8 Łódź: szpital dawał pacjentowi 500 zł, sąd przyznał mu 300 tys. zł
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych