Zarzut znęcania się i narażenia życia pensjonariuszek usłyszą pracownice domu opieki w Radości. Odpowiedzą za poniżanie staruszek.
Rozpoczyna się proces w głośnej sprawie ujawnionej przez "Polskę" w grudniu zeszłego roku. W artykule "Piekło starców w Radości" opisano praktyki psychicznego i fizycznego znęcania, poniżania i bicia starych i schorowanych kobiet przez opiekunów placówki należącej fundacji Betania.
Dziś prokurator odczyta akt oskarżenia trzem opiekunkom i dwóch pomocnikom z prywatnego domu starców w podwarszawskiej Radości.
Na ławie oskarżonych zasiądą: kierowniczka domu Katarzyna Z. i jej dwie podwładne Sławomira P i Anna G. Wszystkie mają zarzut z art. 207 kodeksu karnego o znęcanie się nad innymi osobami. Ponadto dwie kobiety będą oskarżone o narażenie życia jednej z podopiecznych (kobieta, do której nie wezwano karetki, zmarła).
Żadna z nich nie miała uprawnień do opieki nad starszymi ludźmi. Kierowniczka z wykształceniem ogólnym pracowała wcześniej w administracji. Pozostałe kobiety to emerytki z wykształceniem zawodowym: jedna ślusarz, druga kaletnik.
Wśród oskarżonych są też dwaj poborowi, którzy w latach 2004-2005 w domu starców w Radości odrabiali zastępczą służbę wojskową: Rafał Z. i Kasper J. Obaj fotografowali ekscesy z niedołężnymi staruszkami. Jeden rozebrał 96-letnią kobietę i udawał z nią akt seksualny. Drugi rurę od odkurzacza przystawiał podopiecznym do twarzy. Zdjęcia te znalazła policja.
Prokuratura wszczęła śledztwo w dniu naszej publikacji i zakończyła po pół roku. Przesłuchano prawie stu świadków, w tym 20 poszkodowanych kobiet, które przebywały w ośrodku. Kluczowe znaczenie dla oskarżycieli miały ujawnione przez nas nagrania filmowe. Wszyscy oskarżeni przyznali, że to ich widać na filmach.
Nakręcił je z ukrycia poborowy Łukasz K., który podobnie jak dwaj oskarżeni odrabiał w Radości wojsko. On jednak nie godził się z przemocą stosowaną w ośrodku i ostatecznie z niego uciekł. Jego relację przedstawiliśmy na łamach gazety. Łukasz K. jest świadkiem w sprawie.
Jak ustalili śledczy, brutalne praktyki mogły być stosowane przez personel od początku istnienia placówki, czyli od 2004 r. Dziś w sądzie stawi się też w charakterze strony pokrzywdzonej Elżbieta Trela, córka pensjonariuszki z Radości. Obecnie sama zajmuje się matką.
- « POPRZEDNIA
- 1
- 2
- NASTĘPNA »
- 06:00 Spór o szczepienia jest coraz gorętszy. Szykuje się zmiana prawa? Na razie będzie sprawa o hejt...
- CZ21:56 Śląskie Centrum Chorób Serca: tak można analizować duże bazy danych
- CZ21:46 Prof. Gąsior: niewydolność serca to znacznie więcej niż problem medyczny
- CZ21:00 Jak rozmawiać o homoseksualności pacjenta? Te warsztaty to pomysł samych studentów medycyny
- CZ20:36 Prof. Poloński: telemonitoring to metoda uzupełniająca, a nie panaceum na wszystko
- CZ20:25 Łódź: dyrektor szpitala wniósł o kontrolę L4 pielęgniarek
- CZ19:25 Prof. Chazan nowym konsultantem w dziedzinie ginekologii i położnictwa w województwie...
- CZ18:55 Zmarł Chilijczyk uważany za najstarszego człowieka na świecie. Miał...
- 1 Łódź: protest pielęgniarek sparaliżuje pracę szpitala?
- 2 Minister Szumowski o zmianach w ratownictwie: ratowanie życia "na cito" to zadanie państwa
- 3 Rusza debata o zmianach w ochronie zdrowia: czego się po niej spodziewamy?
- 4 Debata o zdrowiu: jest rada programowa, znamy miasta i tematy kolejnych spotkań
- 5 Naukowcy z Cambridge zbadali, ile drinków tygodniowo skraca życie
- 6 Są przetargi, trudno o wykonawców. Skąd te kłopoty na rynku szpitalnych inwestycji?
- 7 "Solidarność" wnioskuje o śledztwo ws. szpitali związanych z Centrum Dializa
- 8 Zofia Małas: RODO będzie ogromnym wyzwaniem dla placówek medycznych
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych