
6 listopada Sąd Okręgowy w Poznaniu ogłosi wyrok w procesie odwoławczym lekarki, która w 2009 r. ubezpłodniła pacjentkę. Lekarka Barbara K. została przed rokiem skazana na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
W czwartek (30 października) sąd zdecydował o przełożeniu terminu wydania orzeczenia ze względu na zawiłość sprawy.
Sąd Rejonowy w Szamotułach uznał lekarkę w grudniu 2013 r. za winną tego, że w lipcu 2009 r., podczas zabiegu cesarskiego cięcia, dokonała ubezpłodnienia Wioletty Szwak, na co kobieta nie wyrażała zgody. W ten sposób spowodowała u niej ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Z wyrokiem nie zgodzili się obrońcy oskarżonej, prokurator oraz oskarżyciel posiłkowy. Obrońcy chcą uchylenia wyroku lub umorzenia postępowania, ich apelację poparł prokurator.
Adwokat pokrzywdzonej Wioletty Szwak zażądała dla niej przeprosin od lekarki oraz zapłaty 10 tys. zł zadośćuczynienia. Jak podkreśliła, oskarżona wyrządziła pokrzywdzonej znaczną krzywdę, pozbawiła ją płodności i nie przeprosiła za to.
W opinii obrony, lekarka miała mylne przekonanie, że operowana kobieta wyraziła zgodę na sterylizację.
- Bardzo silnie uzasadnione jest twierdzenie, że nie można w sposób stanowczy stwierdzić, że oskarżona miała świadomość, że zgoda (podpisana przez pacjentkę - przyp. red.) jest o niewystarczającym zakresie. To tylko może determinować jej odpowiedzialność karną. (...) Istotny jest też zakres zgody - nie tylko to, na co jest wprost wyrażona zgoda w dokumencie, lecz również to, co lekarz może zrobić, gdy pojawi się określona sytuacja na stole operacyjnym. To już jest kwestia interpretacji - powiedział w czwartek adwokat Maciej Gutowski.
- Nie można powiedzieć, że trudno przypisać oskarżonej, iż nie miała świadomości, że nie było zgody (na sterylizację - przyp. red.), skoro wynika to wyraźnie z jej wyjaśnień. Na pytanie, czy była zgoda, oskarżona odpowiada, że być jej nie mogło, bo zabieg sterylizacji nie był planowany- powiedziała reprezentująca pokrzywdzoną kobietę adwokat Małgorzata Heller-Kaczmarska.
Sąd miał ogłosić wyrok już we wrześniu. Obrońcy wskazali jednak, że oskarżyciel posiłkowy mógł spóźnić się z przesłaniem do sądu swojego aktu oskarżenia, zaś pocztowy dowód nadania dokumentu jest nieczytelny. Sąd badając tę sprawę poprosił o informacje od Poczty Polskiej i szamotulskiego sądu.
- « POPRZEDNIA
- 1
- 2
- NASTĘPNA »
CZYTAJ TAKŻE
- 12:55 W kasie śląskiego oddziału NFZ brakuje pieniędzy na szpitalne kontrakty?
- 12:35 Były wiceminister zdrowia wrócił do rządu. Najchętniej pełniłby tę funkcję społecznie?
- 12:15 Węgry też zmagają się z brakiem lekarzy i pielęgniarek. Na tych pracowników chętni są Niemcy...
- 11:50 W Podlaskim i Wielkopolskim wciąż za mało leczenia bólu
- 11:10 Lublin: CBA w szpitalu wojskowym. Zatrzymania za ustawianie przetargów?
- 10:50 Lux Med zerwał współpracę z partnerem biznesowym. Powód: nieuczciwe praktyki
- 10:30 Prezydent będzie namawiał do jak najszerszej realizacji postulatów niepełnosprawnych
- 10:15 Płocki ZUS uspokaja: wystawienie e-zwolnienia to proces intuicyjny
- 1 Lekarze emeryci obawiają się, że będą musieli odejść z zawodu. Wszystko przez e-zdrowie
- 2 Kluczbork: oddział wewnętrzny zagrożony - odchodzą wszyscy lekarze
- 3 Łukasz Szumowski jako minister, polityk i prywatnie
- 4 Wdrażanie nowych terapii do praktyki: koza jest, ale brakuje na sznurek
- 5 Czy nowa lista refundacyjna spełni oczekiwania pacjentów onkologicznych?
- 6 W sądzie trzeba udowodnić, że szpital nie popełnił błędu
- 7 "Stop Chazanowi": w środę i czwartek protesty przed UJK i urzędem wojewódzkim w Kielcach
- 8 X Europejski Kongres Gospodarczy: terminy sesji dotyczących sektora medycznego
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych