W sobotę 29 listopada ma ruszyć proces kardiochirurga Mirosława Garlickiego, oskarżonego m.in. o branie łapówek od pacjentów - ogłosił w czwartek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa.
Proces 48-letniego lekarza będzie precedensowy jako sprawa o granice między korupcją a powszechnym w polskich szpitalach „okazywaniem wdzięczności" lekarzom przez pacjentów.
Sąd postanowił na tzw. organizacyjnym posiedzeniu, że na razie nie rozpatrzy wniosków o warunkowe umorzenie sprawy - jakie złożyły dwie osoby, spośród 22 oskarżonych o wręczanie łapówek doktorowi.
Prok. Agnieszka Tyszkiewicz mówiła w sądzie, że czym innym jest wręczenie korzyści materialnej w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia przez pacjenta, a czymś innym - przyjęcie jej przez ordynatora. Dlatego nie sprzeciwiła się takim umorzeniom. Sąd rozpozna te wnioski po odebraniu wyjaśnień oskarżonych. Garlicki ma składać wyjaśnienia jako ostatni - gdy wypowiedzą się już wszyscy ci, którzy wręczali mu „korzyści".
Jedna z oskarżonych, która chce umorzenia sprawy (wtedy sąd uznaje winę, ale odstępuje od kary) powiedziała, że nie czuje, by popełniła przestępstwo, bo dając dr. Garlickiemu 1,5 tys. zł chciała - już po operacji - wyrazić wdzięczność za uratowanie życia mężowi operacją bypassów.
- Żyję dzięki niemu’ to było wspaniałe - dodał jej mąż.
Kobieta zaznaczyła, że Garlicki nie sugerował jej, że chce coś dostać. Dodała, że w śledztwie przyznała się do zarzutu i „będzie jej bardzo ciężko obciążyć przed sądem kogoś, kto uratował męża". Podkreśliła, że CBA „wpadało do jej domu o 7 rano", gdy mąż był krótko po operacji.
Sąd postanowił, że do końca grudnia rozprawy będą się odbywać w soboty, a od stycznia 2009 r. - już w dni powszednie. Powodem jest brak odpowiedniej sali. Największa w mokotowskim sądzie nie jest aż tak obszerna, by pomieścić 23 oskarżonych, ich obrońców, pokrzywdzonych oraz - zapewne wielką - liczbę dziennikarzy. Będzie on jawny, z wyłączeniem jawności w wątku „innej czynności seksualnej". Prokuratura chce przesłuchać na rozprawie ok. 200 świadków. Proces poprowadzi doświadczony sędzia Igor Tuleya.
Garlicki (dziś w prywatnej klinice) jest oskarżony o 41 przestępstw korupcyjnych, naruszanie praw pracowniczych personelu warszawskiego szpitala MSWiA, znęcanie się nad osobą najbliższą i zmuszanie pracownicy szpitala do "innej czynności seksualnej". Grozi mu do 10 lat więzienia. Nie przyznaje się do zarzutów, choć potwierdza, że kilka razy zostawiono mu koperty z pieniędzmi - twierdzi, że nigdy ich nie żądał.
- « POPRZEDNIA
- 1
- 2
- NASTĘPNA »
- 21:15 Kraje UE zgodne, że produkcja leków powinna "wrócić do Unii"
- 21:12 Rotawirusy, czyli poważny problem, który możemy i powinniśmy rozwiązać
- 21:06 Kielce: charytatywna licytacja przyniosła szpitalowi ponad 35 tys. zł
- 20:41 Eksperci Deloitte: medycynę przyszłości zdefiniują technologie ery cyfrowej
- 20:33 Prof. Wojtyniak: w Polsce rośnie liczba zgonów związanych ze spożyciem alkoholu
- 19:54 NIL o obowiązkach podmiotów leczniczych dotyczących gospodarki odpadami
- 18:58 Zmiany w zarządzie sieci klinik kardiologicznych American Heart of Poland
- 1 Za miesiąc wystawianie e-recept będzie obowiązkowe. Czy wszyscy są gotowi?
- 2 Rusza trzecia edycja Konkursu "Zdrowy Samorząd": zgłoś swój udział!
- 3 Samorządy będą ciąć wydatki na programy zdrowotne? Niektóre już to robią
- 4 Polacy wyznaczają standardy w telerehabilitacji pacjentów kardiologicznych
- 5 Małgorzata Rozenek-Majdan nagrywa dokument o in vitro
- 6 Warszawa: samorząd lekarski świętował 30-lecie swojego odrodzenia
- 7 NFZ: od 1 stycznia zlecenia na wyroby medyczne na nowych zasadach
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych