
PO oraz SLD opowiedziały się za odrzuceniem w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu wprowadzającego bezwzględny zakaz aborcji.
Obywatelski projekt ustawy wprowadzającej zakaz przerywania ciąży został przygotowany przez Fundację Pro - prawo do życia. Z inicjatywy tej samej organizacji podejmowanych było kilka poprzednich prób zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji.
W tej kadencji Sejmu była to piąta próba zmiany ustawy regulującej dopuszczalność aborcji, trzecia - zaostrzenia jej.
Kaja Godek z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej przekonywała posłów, że inicjatywa zaostrzenia ustawy aborcyjnej wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Wskazała, że pod projektem zebrano ponad 400 tys. podpisów. Przypomniała, że inicjatywy takie podejmowane są od kilku lat, każdorazowo zbierając znaczne liczby podpisów.
Godek mówiła, że nienarodzone dzieci są najbardziej dyskryminowaną grupą w Polsce i na świecie. - Prawo jest sprawiedliwe, gdy wszyscy są wobec niego równi, także ci, którzy są w łonach swoich matek – podkreślała.
Jej zdaniem wokół ustawy aborcyjnej narosło wiele mitów m.in., że jest ona kompromisem środowisk, że aborcja jest zjawiskiem rzadkim i kontrolowanym, a także, że aborcja jest niezbędna dla ratowania życia kobiety. Jej zdaniem, twierdzenia te są nieprawdziwe.
Już na wstępie debaty nie udało się posłom opanować emocji. Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD) wyłączył Godek mikrofon, wzywając ją do nieobrażania osób myślących odmiennie od niej i nieoskarżanie władz o sprzyjanie zabijaniu dzieci.
Protestował przeciwko używaniu przez nią terminu "zabijanie dzieci" i porównywania przepisów obowiązującej ustawy z praktykami stosowanymi przez systemy totalitarne w obozach koncentracyjnych.
Apelował też do Marzeny Wróbel (niezrz.) o umożliwienie mu prowadzenia obrad i przywoływał do porządku posła Patryka Jakiego (ZP). Jaki zapowiedział, że złoży skargę na zachowanie Wenderlicha do sejmowej komisji etyki i wnioskował o zwołanie Konwentu Seniorów.
Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu zgłosiły m.in. kluby PO i SLD. Maciej Orzechowski (PO) wskazywał na brak konsultacji obywatelskiego projektu. - Powołanie się na wynik badań opinii publicznej to zdecydowanie za mało – mówił.
- « POPRZEDNIA
- 1
- 2
- 3
- NASTĘPNA »
- 20:29 Prof. Strojek: część leków stosowanych w cukrzycy działa kardioprotekcyjnie
- 20:13 Badania: zbyt długie siedzenie blokuje czynności poznawcze mózgu
- 20:05 EEC 2018: sesje dotyczące sektora medycznego - terminy, potwierdzeni prelegenci
- 19:18 Giełda: kolejny spadek wartości akcji firmy telemedycznej
- 19:09 Eksperci: mówimy całą prawdę o niepożądanych odczynach poszczepiennych
- 18:19 Rafalska: naszą polityką nie możemy dzielić osób niepełnosprawnych
- 18:02 Kardiolodzy: skuteczne leczenie wymaga nakładów i dostępu do nowych terapii
- 17:21 Protestujący w Sejmie: będziemy walczyć o godne życie naszych dzieci
- 1 Lekarze emeryci obawiają się, że będą musieli odejść z zawodu. Wszystko przez e-zdrowie
- 2 Kluczbork: oddział wewnętrzny zagrożony - odchodzą wszyscy lekarze
- 3 Czy nowa lista refundacyjna spełni oczekiwania pacjentów onkologicznych?
- 4 Wdrażanie nowych terapii do praktyki: koza jest, ale brakuje na sznurek
- 5 W sądzie trzeba udowodnić, że szpital nie popełnił błędu
- 6 "Stop Chazanowi": w środę i czwartek protesty przed UJK i urzędem wojewódzkim w Kielcach
- 7 X Europejski Kongres Gospodarczy: terminy sesji dotyczących sektora medycznego
- 8 W klubie fitness jest więcej groźnych mikroorganizmów niż w toalecie
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych