
PO, Ruch Palikota i SLD opowiadają się za odrzuceniem projektu ustawy, który wprowadza zakaz aborcji ze względu na upośledzenie płodu. Przedstawiciele PiS, Solidarnej Polski i PSL chcą, by trafił on do prac w sejmowych komisjach.
Projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży - zgłoszony przez posłów Solidarnej Polski - wprowadza zakaz przerywania ciąży w przypadkach, gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Autorzy nazywają to zakazem "aborcji eugenicznej".
- Rzekomo jest kompromis w sprawie aborcji. Chcę państwa wyprowadzić z błędu: nie ma żadnego kompromisu pomiędzy Kościołem a parlamentem w tej kwestii - mówił Arkadiusz Mularczyk (SP), prezentując projekt podczas środowej debaty w Sejmie. Dodał, że w kwestii obrony życia nie może być kompromisów.
Jarosław Katulski, który prezentował stanowisko klubu PO, podkreślał, że w dopuszczalności aborcji w przypadku uszkodzenia płodu, nie chodzi o jakąś nieprawidłowość, ale o ciężkie upośledzenie, powodujące wady uniemożliwiające życie po urodzeniu. W ocenie posła PO "kompromis aborcyjny" wypracowany na początku lat 90. jest najlepszym rozwiązaniem.
Z kolei inny poseł PO John Godson mówił, że cieszy się, iż w jego klubie nie będzie dyscypliny w sprawie głosowania nad propozycją SP. Podkreślił, że nieuleczalność choroby płodu nie oznacza, że w przyszłości nie pojawią się metody pozwalające ją wyleczyć. Godson dodał, że on będzie głosował za skierowaniem projektu SP do prac w komisjach.
- Ile trzeba mieć w sobie sadyzmu, by zmuszać ludzi, żeby cierpieli - i rodzice, i dzieci. Jakimi wartościami trzeba się kierować, żeby takie sadystyczne rozwiązania proponować? - pytał z kolei Dariusz Dziadzio (RP). Podkreślił, że ludzie powinni sami zdecydować, czy są gotowi wychowywać ciężko chore dziecko.
Podobne stanowisko zajął Marek Balt (SLD). Przekonywał, że zarodek nie jest dzieckiem, a przerwanie ciąży we wczesnej fazie nie jest zabijaniem człowieka. Zarówno Dziadzio, jak i Balt zgłosili w imieniu swoich klubów wnioski o odrzucenie projektu.
Projekt SP poparł natomiast klub PiS. Wnioskodawcy projektu obywatelskiego postanowili zatem zaproponować parlamentowi ustawę zakazującą przerywania ciąży tylko w tym jednym przypadku. Klub SP zdecydował się złożyć przygotowany przez środowiska obrońców życia projekt jako poselski.
Podobał się artykuł? Podziel się!
- Rzekomo jest kompromis w sprawie aborcji. Chcę państwa wyprowadzić z błędu: nie ma żadnego kompromisu pomiędzy Kościołem a parlamentem w tej kwestii - mówił Arkadiusz Mularczyk (SP), prezentując projekt podczas środowej debaty w Sejmie. Dodał, że w kwestii obrony życia nie może być kompromisów.
Jarosław Katulski, który prezentował stanowisko klubu PO, podkreślał, że w dopuszczalności aborcji w przypadku uszkodzenia płodu, nie chodzi o jakąś nieprawidłowość, ale o ciężkie upośledzenie, powodujące wady uniemożliwiające życie po urodzeniu. W ocenie posła PO "kompromis aborcyjny" wypracowany na początku lat 90. jest najlepszym rozwiązaniem.
Z kolei inny poseł PO John Godson mówił, że cieszy się, iż w jego klubie nie będzie dyscypliny w sprawie głosowania nad propozycją SP. Podkreślił, że nieuleczalność choroby płodu nie oznacza, że w przyszłości nie pojawią się metody pozwalające ją wyleczyć. Godson dodał, że on będzie głosował za skierowaniem projektu SP do prac w komisjach.
- Ile trzeba mieć w sobie sadyzmu, by zmuszać ludzi, żeby cierpieli - i rodzice, i dzieci. Jakimi wartościami trzeba się kierować, żeby takie sadystyczne rozwiązania proponować? - pytał z kolei Dariusz Dziadzio (RP). Podkreślił, że ludzie powinni sami zdecydować, czy są gotowi wychowywać ciężko chore dziecko.
Podobne stanowisko zajął Marek Balt (SLD). Przekonywał, że zarodek nie jest dzieckiem, a przerwanie ciąży we wczesnej fazie nie jest zabijaniem człowieka. Zarówno Dziadzio, jak i Balt zgłosili w imieniu swoich klubów wnioski o odrzucenie projektu.
Projekt SP poparł natomiast klub PiS. Wnioskodawcy projektu obywatelskiego postanowili zatem zaproponować parlamentowi ustawę zakazującą przerywania ciąży tylko w tym jednym przypadku. Klub SP zdecydował się złożyć przygotowany przez środowiska obrońców życia projekt jako poselski.

CZYTAJ TAKŻE
- 05:52 Wdrażanie nowych terapii do praktyki: koza jest, ale brakuje na sznurek
- ND21:49 "New York Times": polski romans z węglem nie wychodzi na zdrowie
- ND21:39 Niedobór witaminy D związany z większym ryzykiem cukrzycy
- ND20:53 KIDL: rozpoczęły się spotkania wyborcze delegatów na zjazd krajowy
- ND20:04 Utrata co najmniej dwóch zębów w średnim wieku to większe ryzyko zawału
- ND19:40 Kuchciński: sprawę ustawy chroniącej życie zakończyć jak najszybciej
- ND18:25 Premier o funduszu dla osób niepełnosprawnych i służbie zdrowia
- ND18:01 Kto wyłoży pieniądze na fundusz solidarnościowy na rzecz niepełnosprawnych?
- 1 Hartwich: to co zaproponował premier to nie są żadne propozycje
- 2 Terlecki: nie będzie dodatkowego posiedzenia Sejmu ws. opiekunów osób niepełnosprawnych
- 3 Głuchołazy: szukają internistów, oferują 15 tys. zł na rękę i mieszkanie
- 4 Wisła: lekarze rodzinni ostro krytykują ruchy antyszczepionkowe
- 5 Zamiast mnożyć programy, twórzmy system opieki nad osobami starszymi
- 6 Pierwszy w Polsce położny został ”Położną na medal”
- 7 Gdańsk: lekarze z UCK przeszczepili pacjentowi jednocześnie serce i nerkę
- 8 Lekarz senior kontra e-zwolnienia. Czym to się skończy?
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych