
W połowie br. ma być gotowy projekt ustawy o badaniach klinicznych. Zakłada on m. in. ograniczenie liczby badań prowadzonych jednocześnie przez jednego lekarza.
Resort zdrowia wyjaśnia, że jego celem jest ograniczenie patologii, zdarza się bowiem, że jeden lekarz prowadzi kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt badań w tym samym czasie. Ministerstwo chce również, aby szpitale miały właściwy udział w honorariach za badania. Rekordzista zarabiał np. za prowadzenie jednego pacjenta 11 tys. euro miesięcznie, podczas gdy środki dla placówki były symboliczne.
– Szacuje się, że dzięki badaniom klinicznym do systemu lecznictwa co roku wpływa około 1 mld zł – mówi Marek Twardowski, wiceminister zdrowia, który nadzoruje projekt ustawy o badaniach klinicznych.
Dlatego, jak zapewnia Marek Twardowski, w przygotowanych przez resort propozycjach zmian, nie chodzi o uderzenie w firmy farmaceutyczne i spowodowanie ich wycofywania się z prowadzenia badań w Polsce. Jednocześnie minister zaznacza, że wysokość wynagrodzenia szpitali publicznych i pracowników uczestniczących w prowadzeniu badań, musi być adekwatna do wkładu pracy.
Resort zdrowia proponuje zatem wprowadzenie obowiązku podpisywania jednej umowy (a nie tak, jak obecnie, dwóch), której stronami byłyby firma, szpital i lekarz. Obecnie to kierownik ośrodka badawczego, najczęściej szpitala, który udostępnia swoje pomieszczenia, decyduje o wysokości wynagrodzenia dla placówki.
Resort zdrowia chce też zwiększyć bezpieczeństwo pacjentów, dlatego proponuje ograniczenie liczby badań, jakie w tym samym czasie może prowadzić jeden badacz. Rekordzista, jak podaje Twardowski, prowadził równocześnie 64 badania. Po zmianach mógłby prowadzić tylko 6 i tylko w jednym ośrodku.
Co roku w Polsce rozpoczyna się 450-480 badań klinicznych, w których udział bierze około 30 tys. osób, na milion mieszkańców przypada zatem około 12 badań. W innych krajach UE jest ich więcej. Na Węgrzech to 30 badań na milion mieszkańców, w Czechach 27, a w Wielkiej Brytanii 25.
W Polsce przeważają badania III fazy, prowadzone tuż przed rejestracją leku i skierowaniem go do aptek oraz badania fazy IV, ostatniej. Te wykonuje się, gdy lek jest już sprzedawany, a jego producent chce dodatkowo poznać jego działanie.
Więcej na: www.gazetaprawna.pl

CZYTAJ TAKŻE
- 19:10 MZ zachęca w radiowych spotach do profilaktyki onkologicznej
- 18:54 Wymyślili system czujników smogu na pojazdach komunikacji miejskiej
- 18:17 Sprawdź, czy to, co jesz jest w e-bazie szkodliwych dla zdrowia izomerów trans
- 18:00 Wśród psów ratowniczych najwięcej jest owczarków niemieckich
- 17:48 Polska lekarka: Alfie Evans reaguje na głos i dotyk; rodzice mają z nim kontakt
- 17:29 Zbigniew Król: Polski nie stać, aby leczyć nieskutecznie
- 17:00 Urlop na żądanie po długim zwolnieniu chorobowym. Potrzebne są badania
- 16:40 Prace nad projektem N ws. zasiłków dla opiekunów niepełnosprawnych przerwane
- 1 Lekarze emeryci obawiają się, że będą musieli odejść z zawodu. Wszystko przez e-zdrowie
- 2 Kluczbork: oddział wewnętrzny zagrożony - odchodzą wszyscy lekarze
- 3 Czy nowa lista refundacyjna spełni oczekiwania pacjentów onkologicznych?
- 4 Szpitale onkologiczne przekraczają ryczałt. Czy to dobra forma finansowania?
- 5 Eksperci: nie widzieliśmy odry od 20 lat, nie spodziewaliśmy się jej ataku
- 6 W klubie fitness jest więcej groźnych mikroorganizmów niż w toalecie
- 7 X Europejski Kongres Gospodarczy: terminy sesji dotyczących sektora medycznego
- 8 Eksperci: mówimy całą prawdę o niepożądanych odczynach poszczepiennych
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych