W toruńskim Specjalistycznym Szpitalu Miejskim im. M. Kopernika za pomoc lekarską, udzieloną w izbie przyjęć, pacjentom wystawiają rachunek. Jak poinformował bydgoski oddział TVP, dyrekcja placówki tłumaczy, że w ten sposób broni się przed pacjentami, którzy zamiast do przychodni nocnej, zgłaszają się do szpitalnej izby przyjęć, czynnej całą dobę. W opinii dyrekcji, pacjenci nie zawsze słusznie chcą skorzystać z pomocy lekarskiej  w izbie przyjęć, co wywołuje negatywne emocje wśród personelu.

Szpital Miejski jeszcze przed wizytą w gabinecie lekarza, wymaga od pacjentów podpisania specjalnego oświadczenia, w którym musi wyrazić zgodę na uiszczenie opłaty za poradę, jeśli lekarz uzna, że świadczenie, którego udzielił nie było interwencją pilną, a przypadek nie kwalifikował się do leczenia szpitalnego.

Barbara Nawrocka, rzecznik prasowy Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ powiedziała portalowi rynekzdrowia.pl, że szpital nie ma prawa pobierać opłat od ubezpieczonych pacjentów za świadczenia, wykonywane w ramach kontraktu z NFZ.

– Izba przyjęć jest w całości finansowana przez NFZ. Jeśli lekarz udzielił świadczenia, to znaczy, że były ku temu podstawy; jeśli podstaw nie ma, powinien świadczenia podmówić.

Nawrocka dodaje przy tym, że w świetle powyższego, oświadczenia  pacjentów, w których wyrażają zgodę na pobranie pieniędzy za udzieloną pomoc (według cennika wywieszonego w rejestracji), też nie mają mocy prawnej.

Kujawsko-Pomorski Odział NFZ nie podjął jeszcze dzisiaj decyzji w sprawie sankcji wobec miejskiego szpital w Toruniu. Jak twierdzi Nawrocka, szpitalowi grozi kara finansowa, ale sprawa nie jest przesądzona. Ostateczne decyzje w tej sprawie zapadną prawdopodobnie w poniedziałek.

Z dyrekcją szpitala portalowi rynekzdrowia.pl nie udało się do tej pory skontaktować.

Podobał się artykuł? Podziel się!