
Doniesienia medialne dotyczące placówek medycznych można podzielić na trzy grupy: pozytywne, negatywne i spod znaku „czarnego humoru”. Coraz częściej słyszymy jednak o tej ostatniej grupie. Odsyłanie pacjentów, brak informacji, wydłużające się terminy to obraz polskiej ochrony zdrowia, który za pośrednictwem czołowych polskich mediów dociera do milionów Polaków - pisze Paweł Trochimiuk, prezes zarządu Związku Firm Public Relations.
Oczywiście możemy założyć, że w obecnej sytuacji najważniejsze jest zachowanie ciągłości działania wielu placówek i w tym momencie nic innego się nie liczy. Jednak czy przypadkiem wizerunek placówki nie wpływa znacząco na jego obecną kondycję, a co najważniejsze – myśląc perspektywicznie, nie będzie on „trampoliną” lub „kulą u nogi” dla jej przyszłego rozwoju? Niestety, czy też na szczęście, o sukcesie szpitala coraz częściej decydować będzie postrzeganie placówki wśród pacjentów, przedstawicieli samorządu, decydentów, wreszcie samych pracowników.
Jako specjalista, który od kilkunastu lat doradza firmom i instytucjom w dziedzinie wizerunku, mogę Państwa zapewnić, że tego rodzaju działania nie wiążą się ze znaczącymi nakładami finansowymi. Wręcz przeciwnie, w przypadku placówek ochrony zdrowia wystarczy profesjonalny „know-how” i odpowiednie zarządzanie komunikacją zarówno z pracownikami, jak i pacjentami, co najczęściej wiąże się ze współpracą z mediami.
Jednym z przykładów takiego działania może być komunikacja kryzysowa, której głównym celem jest niwelowanie negatywnych skutków nieprzewidzianego zdarzenia, ale dzięki narzędziom PR potencjalną porażkę możemy przekuć w sukces medialny, który będzie procentował wiele lat.
Pierwszym, podstawowym krokiem do rozpoczęcia działań komunikacyjnych jest zrozumienie ich wagi i roli. Komunikacja nie powinna polegać wyłącznie na wysyłaniu w świat pozytywnych doniesień i zamiataniu „pod dywan” niewygodnych faktów. Wizerunek buduje się przez wiele lat, więc kluczową wartością powinna być nasza wiarygodność. To dzięki niej, wspartej właściwie dobranymi narzędziami PR, zbudujemy pozytywne relacje z otoczeniem.
Nie dotrzemy z naszą informacją bez wykorzystania mediów, jednak napastliwość dziennikarzy i zdolność do wyciągania na światło dzienne niewygodnych faktów uznajemy za wymówkę do ograniczania kontaktów, a jak już one nastąpią w formie konfrontacji, przyjmujemy pozycję obronną. Dziennikarzowi nie możemy również niczego nakazać – jego wolność wypowiedzi jest dla niego święta. Jak więc rozmawiać i współpracować z nimi aby „wilk był syty i owca cała”?
Jako specjalista, który od kilkunastu lat doradza firmom i instytucjom w dziedzinie wizerunku, mogę Państwa zapewnić, że tego rodzaju działania nie wiążą się ze znaczącymi nakładami finansowymi. Wręcz przeciwnie, w przypadku placówek ochrony zdrowia wystarczy profesjonalny „know-how” i odpowiednie zarządzanie komunikacją zarówno z pracownikami, jak i pacjentami, co najczęściej wiąże się ze współpracą z mediami.
Jednym z przykładów takiego działania może być komunikacja kryzysowa, której głównym celem jest niwelowanie negatywnych skutków nieprzewidzianego zdarzenia, ale dzięki narzędziom PR potencjalną porażkę możemy przekuć w sukces medialny, który będzie procentował wiele lat.
Pierwszym, podstawowym krokiem do rozpoczęcia działań komunikacyjnych jest zrozumienie ich wagi i roli. Komunikacja nie powinna polegać wyłącznie na wysyłaniu w świat pozytywnych doniesień i zamiataniu „pod dywan” niewygodnych faktów. Wizerunek buduje się przez wiele lat, więc kluczową wartością powinna być nasza wiarygodność. To dzięki niej, wspartej właściwie dobranymi narzędziami PR, zbudujemy pozytywne relacje z otoczeniem.
Nie dotrzemy z naszą informacją bez wykorzystania mediów, jednak napastliwość dziennikarzy i zdolność do wyciągania na światło dzienne niewygodnych faktów uznajemy za wymówkę do ograniczania kontaktów, a jak już one nastąpią w formie konfrontacji, przyjmujemy pozycję obronną. Dziennikarzowi nie możemy również niczego nakazać – jego wolność wypowiedzi jest dla niego święta. Jak więc rozmawiać i współpracować z nimi aby „wilk był syty i owca cała”?
- « POPRZEDNIA
- 1
- 2
- 3
- NASTĘPNA »
CZYTAJ TAKŻE
- SB21:46 MZ: projekt obwieszczenia do konsultacji
- SB21:28 Białystok: 10 tys. mieszkańców przejdzie kompleksowe badania
- SB20:30 Wisła: lekarze rodzinni ostro krytykują ruchy antyszczepionkowe
- SB19:11 Łódź: szpital dawał pacjentowi 500 zł, sąd przyznał mu 300 tys. zł
- SB18:23 Neonatolodzy apelują do MZ: wcześniaki potrzebują lepszej opieki
- SB17:14 GIF wycofał z obrotu lek na biegunkę
- SB16:51 Projekt w sprawie wsparcia osób niepełnosprawnych to koszt ok. 600 mln zł
- SB15:38 Śląski Uniwersytet Medyczny: jest boisko, będzie mecz otwarcia
- 1 Łódź: protest pielęgniarek sparaliżuje pracę szpitala?
- 2 Spór o szczepienia jest coraz gorętszy. Szykuje się zmiana prawa? Na razie będzie sprawa o hejt...
- 3 Sztokholm: królowa Sylwia nagrodziła studentki pielęgniarstwa, w tym Polkę
- 4 Są przetargi, trudno o wykonawców. Skąd te kłopoty na rynku szpitalnych inwestycji?
- 5 Prof. Gąsior: niewydolność serca to znacznie więcej niż problem medyczny
- 6 Prof. Chazan nowym konsultantem w dziedzinie ginekologii i położnictwa w województwie...
- 7 Terlecki: nie będzie dodatkowego posiedzenia Sejmu ws. opiekunów osób niepełnosprawnych
- 8 Hartwich: to co zaproponował premier to nie są żadne propozycje
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych