
Na problem "podrzucania" SOR-om pacjentów, którzy powinni uzyskać pomoc lekarza rodzinnego, od dawna zwracają uwagę kierujący tymi oddziałami. Dostrzega go także NIK. Dotychczas nie udało się jednak znaleźć narzędzia, które skutecznie ukróciłoby podobne praktyki. W opinii dr Jerzego Gryglewicza, godnym uwagi rozwiązaniem wydaje się powiązanie SOR-ów z nocną i świąteczną opieką zdrowotną.
O oblężonych przez pacjentów szpitalnych oddziałach ratunkowych portal rynekzdrowia.pl pisał wielokrotnie. W opublikowanym w ub.r. raporcie Najwyższa Izba Kontroli również wskazywała, że SOR-y przyjmują w większości chorych, którzy nie wymagają natychmiastowej pomocy. W ocenie Izby, nawet 80 proc. pacjentów zgłaszających się do SOR-ów powinno trafić pod opiekę przychodni i gabinetów działających w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, poradni specjalistycznej lub nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej.
- Przyjmowanie przez SOR-y pacjentów, którzy tego nie wymagają, opóźnia pracę tych oddziałów i zagraża chorym, którzy rzeczywiście potrzebują pilnej pomocy. Szpital nie może jednak nikogo odesłać z kwitkiem - mówi nam Kamila Wicińska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy. I dodaje, że problem ten jest również bolączką oddziału ratunkowego bydgoskiej lecznicy.
Ostatnio w mediach głośno było o przypadku pacjentów odsyłanych do SOR-ów w celu usunięcia kleszczy ze skóry. Dyrekcja Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, którego oddział ratunkowy przeżywa istny szturm osób z takim problemem zapowiedziała, że zacznie wystawiać rachunki lekarzom rodzinnym odsyłającym pacjenta z kleszczem do SOR-u.
Tego się nie da zrobić
Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia na zapowiedzi krakowskiego szpitala mówi jednak krótko: nie ma obecnie podstaw prawnych do wzajemnych, bezumownych rozliczeń finansowych. Dlatego, jeżeli szpital taki rachunek wystawi, prawdopodobnie pozostanie on bez zapłaty.
- Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia od lat zabiega, aby minister zdrowia określił standardy usług medycznych dla podstawowej opieki zdrowotnej, dla ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i dla szpitali. Jeżeli to nastąpi i usuwanie kleszcza znajdzie się w katalogu usług medycznych przewidzianych w POZ, zaistnieją warunki do wzajemnych rozliczeń - wyjaśnia Bożena Janicka.
- Szpital będzie mógł obciążyć lekarza za to, że nie wykonał usługi, do jakiej był zobowiązany, ale także lekarz POZ będzie mógł wystawić rachunek szpitalowi, gdy ten nie zrobi tego, co do niego należało: nie wypisze druku L-4, recepty czy skierowania do poradni specjalistycznej i odeśle chorego z tą sprawą do lekarza rodzinnego - dodaje prezes PPOZ.
- Przyjmowanie przez SOR-y pacjentów, którzy tego nie wymagają, opóźnia pracę tych oddziałów i zagraża chorym, którzy rzeczywiście potrzebują pilnej pomocy. Szpital nie może jednak nikogo odesłać z kwitkiem - mówi nam Kamila Wicińska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy. I dodaje, że problem ten jest również bolączką oddziału ratunkowego bydgoskiej lecznicy.
Ostatnio w mediach głośno było o przypadku pacjentów odsyłanych do SOR-ów w celu usunięcia kleszczy ze skóry. Dyrekcja Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, którego oddział ratunkowy przeżywa istny szturm osób z takim problemem zapowiedziała, że zacznie wystawiać rachunki lekarzom rodzinnym odsyłającym pacjenta z kleszczem do SOR-u.
Tego się nie da zrobić
Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia na zapowiedzi krakowskiego szpitala mówi jednak krótko: nie ma obecnie podstaw prawnych do wzajemnych, bezumownych rozliczeń finansowych. Dlatego, jeżeli szpital taki rachunek wystawi, prawdopodobnie pozostanie on bez zapłaty.
- Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia od lat zabiega, aby minister zdrowia określił standardy usług medycznych dla podstawowej opieki zdrowotnej, dla ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i dla szpitali. Jeżeli to nastąpi i usuwanie kleszcza znajdzie się w katalogu usług medycznych przewidzianych w POZ, zaistnieją warunki do wzajemnych rozliczeń - wyjaśnia Bożena Janicka.
- Szpital będzie mógł obciążyć lekarza za to, że nie wykonał usługi, do jakiej był zobowiązany, ale także lekarz POZ będzie mógł wystawić rachunek szpitalowi, gdy ten nie zrobi tego, co do niego należało: nie wypisze druku L-4, recepty czy skierowania do poradni specjalistycznej i odeśle chorego z tą sprawą do lekarza rodzinnego - dodaje prezes PPOZ.
- « POPRZEDNIA
- 1
- 2
- NASTĘPNA »

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CZYTAJ TAKŻE
- 21:00 Jak rozmawiać o homoseksualności pacjenta? Te warsztaty to pomysł samych studentów medycyny
- 20:36 Prof. Poloński: telemonitoring to metoda uzupełniająca, a nie panaceum na wszystko
- 20:25 Łódź: dyrektor szpitala wniósł o kontrolę L4 pielęgniarek
- 19:25 Prof. Chazan nowym konsultantem w dziedzinie ginekologii i położnictwa w województwie...
- 18:55 Zmarł Chilijczyk uważany za najstarszego człowieka na świecie. Miał...
- 18:15 Sztokholm: królowa Sylwia nagrodziła studentki pielęgniarstwa, w tym Polkę
- 17:55 AOTMiT o posiedzeniu Rady Przejrzystości 23 kwietnia
- 17:00 Łódź: uniwersytet medyczny będzie miał 20 nowych laboratoriów za 63 mln zł
- 1 Pielęgniarki z Ukrainy nie będą pracować w polskich szpitalach jako pielęgniarki?
- 2 Rusza debata o zmianach w ochronie zdrowia: czego się po niej spodziewamy?
- 3 Minister Szumowski o zmianach w ratownictwie: ratowanie życia "na cito" to zadanie państwa
- 4 Debata o zdrowiu: jest rada programowa, znamy miasta i tematy kolejnych spotkań
- 5 Łódź: protest pielęgniarek sparaliżuje pracę szpitala?
- 6 Naukowcy z Cambridge zbadali, ile drinków tygodniowo skraca życie
- 7 Są przetargi, trudno o wykonawców. Skąd te kłopoty na rynku szpitalnych inwestycji?
- 8 "Solidarność" wnioskuje o śledztwo ws. szpitali związanych z Centrum Dializa
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych