
Duża liczba pacjentów oznacza często kłopoty finansowe. Więcej hospitalizacji, to zarazem więcej tzw. nadwykonań.
Dla niektórych to właśnie główny powód zadłużenia Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie (Parkitka), sięgającego 60 mln zł. Pracownicy placówki podkreślają jednak, że to nie szpital ma długi, a u niego zadłużył się Narodowy Fundusz Zdrowia, zamawiając usługi i nie płacąc za nie.
Na razie NFZ jest w stanie płacić tylko za pacjentów, których życie jest zagrożone. Już w tym roku o pieniądze za nadwykonania w pierwszym kwartale trzeba było wlaczyć przed sądem. Parkitce NFZ był winien 8 mln zł, w drodze ugody Fundusz "utargował" 4 mln.
Marszałek województwa śląskiego i dyrekcja szpitala (dyrektor szpitala Kazimierz Pankiewicz jest zarazem pełnomocnikiem marszałka do spraw fuzji placówek) nie ukrywają, że głównym celem połączenia Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie (Parkitki) i Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. prof. dr. Witolda Orłowskiego w Częstochowie (Tysiąclecia) jest minimalizowanie kosztów.
Formalnie proces ma zakończyć się w 2010 roku. Szpital na Tysiącleciu zostanie wtedy włączony do Parkitki. Według optymistycznego scenariusza łączenie tzw. jednoimiennych oddziałów potrwa do 2011 roku. W rezultacie po połączeniu szpital będzie liczył 36 oddziałów z ok. tysiącem łóżek. W byłym szpitalu na Tysiącleciu będzie funkcjonowało 14 oddziałów z ok. 450 łóżkami.
Lekarze krytykują zmniejszanie liczby łóżek niektórym oddziałom. Na oddziale nefrologii np. 18 łóżek z Tysiąclecia ma zniknąć, a zostać ma 26 na Parkitce - i tyle musi wystarczyć. Powodem jest niewykorzystanie wszystkich łóżek na Tysiącleciu. Lekarze tłumaczą jednak, że przyczyną nie jest brak pacjentów, a zbyt niskie kontrakty z NFZ.
Do ekonomicznego gospodarowania miejscami musi się też przygotować okulistyka, która będzie miała tylko jeden oddział. Marszałek argumentuje - częstochowscy okuliści trzymają pacjenta na oddziale średnio po 10 dni, gdy tymczasem np. w Bytomiu są to niecałe trzy dni, a w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku - cztery, góra pięć.
– Fuzja częstochowskich szpitali ma w efekcie przynieść lepszą jakość świadczeń, pozwolić na skrócenie kolejek, wprowadzić nowe specjalności leczenia i - co istotne - przynieść oszczędności. Dzięki połączeniu placówek będzie można zmniejszyć o ok. 10 procent koszty ich funkcjonowania, co ułatwi im wyjście z zadłużenia. Oznacza to także koniec rywalizacji pomiędzy tymi szpitalami – mówi portalowi rynekzdrowia.pl Aleksandra Marzyńska, rzecznik prasowy marszałka województwa śląskiego.

CZYTAJ TAKŻE
- 17:14 CIS: przygotowujemy warunki dla przeprowadzenia niezbędnych zabiegów niepełnosprawnym
- 16:43 Badania: zażywanie leków przeciwbólowych podczas ciąży obniża płodność potomstwa
- 16:12 Nowoczesna składa projekt ustawy o rencie socjalnej
- 15:41 Trwają społeczne konsultacje programu PO "Polska Seniora"
- 15:10 Podlaskie: lekarz chce zbudować wiejskie hospicjum stacjonarne
- 14:57 Składnik marihuany działa antyuzależnieniowo - u szczurów
- 14:35 Kielce: sąd rozpatrywał sprawę dyscyplinarek w świętokrzyskim pogotowiu
- 14:14 Smartfony pomogą w chorobie dwubiegunowej?
- 1 Hartwich: to co zaproponował premier to nie są żadne propozycje
- 2 Terlecki: nie będzie dodatkowego posiedzenia Sejmu ws. opiekunów osób niepełnosprawnych
- 3 Wisła: lekarze rodzinni ostro krytykują ruchy antyszczepionkowe
- 4 Zamiast mnożyć programy, twórzmy system opieki nad osobami starszymi
- 5 Głuchołazy: szukają internistów, oferują 15 tys. zł na rękę i mieszkanie
- 6 Łukasz Szumowski jako minister, polityk i prywatnie
- 7 Wdrażanie nowych terapii do praktyki: koza jest, ale brakuje na sznurek
- 8 Pierwszy w Polsce położny został ”Położną na medal”
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych