
Już w połowie 2008 r. stawka za punkt rozliczeniowy była niedoszacowana - przypomina Małgorzata Stachurska-Turos, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego im. prof. J. Bogdanowicza w Warszawie. - Nie była w stanie udźwignąć ciężaru z tytułu tzw. ustawy wedlowskiej. Tymczasem, w perspektywie roku 2012 NFZ mówi o wzroście ceny punktu do 52 zł, czyli zaledwie o 1 zł.
Gdyby Fundusz dał złotówkę więcej, ale przy założeniu, że liczba świadczeń będzie taka sama, nie byłoby problemu. Ale na Mazowszu, jednocześnie z informacją o wzroście ceny punktu, została przekazana wiadomość, że szpitale będą musiały zmieścić się w wartościach kontraktów z 2011 r. Mamy zatem pewność, że wzrosną nadwykonania z wątpliwą szansą na ich zapłacenie.
Cena punktu jest zatem nadal dramatycznie niedoszacowana w stosunku do kosztów: potrzebne jest uśrednienie do ceny powyżej 60 zł za punkt, ewentualnie Fundusz powinien wziąć pod uwagę płacenie za gotowość w oddziałach, gdzie koszty są największe, tj. w SOR i OIT. Tym bardziej, że płatność następuje dopiero po zakończeniu hospitalizacji. Ma to istotne znaczenie w przypadku bardzo drogiego, czasem wielomiesięcznego leczenia w OIT - kilka trudnych przypadków może tu doprowadzić do "położenia" bieżącej płynności finansowej lecznicy.
Dodatkowym problemem okazuje się dla szpitali dziecięcych system rozliczeń z płatnikiem w ramach JGP. Witaliśmy go z nadzieją, ale obecnie okazuje się, że przy zwiększonej efektywności pracy przychód na jednego pacjenta maleje. Z szacunków wynika, że na koniec br. dopłacimy do każdego chorego dziecka około 500 zł. W roku 2008 była to kwota 365 zł.
Sądziliśmy, że system JGP będzie uzupełniany, bo jednak nie uwzględniał on początkowo wielu procedur medycyny wieku rozwojowego. Niestety, nadal nie wszyskie zostały uzupełnione, a JGP zwiększyły tylko niedoszacowanie kontraktów szpitali dziecięcych. Niedofinansowane są przy tym procedury wykonywane najczęściej, dobrze za to dofinansowane są te wykonywane najrzadziej. Niektóre są wręcz preferowane: mówię o tzw. rodzynkach, wybieranych przez niektórych świadczeniodawców.
Wypowiedź pochodzi z VII Forum Rynku Zdrowia
Podobał się artykuł? Podziel się!
Cena punktu jest zatem nadal dramatycznie niedoszacowana w stosunku do kosztów: potrzebne jest uśrednienie do ceny powyżej 60 zł za punkt, ewentualnie Fundusz powinien wziąć pod uwagę płacenie za gotowość w oddziałach, gdzie koszty są największe, tj. w SOR i OIT. Tym bardziej, że płatność następuje dopiero po zakończeniu hospitalizacji. Ma to istotne znaczenie w przypadku bardzo drogiego, czasem wielomiesięcznego leczenia w OIT - kilka trudnych przypadków może tu doprowadzić do "położenia" bieżącej płynności finansowej lecznicy.
Dodatkowym problemem okazuje się dla szpitali dziecięcych system rozliczeń z płatnikiem w ramach JGP. Witaliśmy go z nadzieją, ale obecnie okazuje się, że przy zwiększonej efektywności pracy przychód na jednego pacjenta maleje. Z szacunków wynika, że na koniec br. dopłacimy do każdego chorego dziecka około 500 zł. W roku 2008 była to kwota 365 zł.
Sądziliśmy, że system JGP będzie uzupełniany, bo jednak nie uwzględniał on początkowo wielu procedur medycyny wieku rozwojowego. Niestety, nadal nie wszyskie zostały uzupełnione, a JGP zwiększyły tylko niedoszacowanie kontraktów szpitali dziecięcych. Niedofinansowane są przy tym procedury wykonywane najczęściej, dobrze za to dofinansowane są te wykonywane najrzadziej. Niektóre są wręcz preferowane: mówię o tzw. rodzynkach, wybieranych przez niektórych świadczeniodawców.
Wypowiedź pochodzi z VII Forum Rynku Zdrowia


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CZYTAJ TAKŻE
- SB21:46 MZ: projekt obwieszczenia do konsultacji
- SB21:28 Białystok: 10 tys. mieszkańców przejdzie kompleksowe badania
- SB20:30 Wisła: lekarze rodzinni ostro krytykują ruchy antyszczepionkowe
- SB19:11 Łódź: szpital dawał pacjentowi 500 zł, sąd przyznał mu 300 tys. zł
- SB18:23 Neonatolodzy apelują do MZ: wcześniaki potrzebują lepszej opieki
- SB17:14 GIF wycofał z obrotu lek na biegunkę
- SB16:51 Projekt w sprawie wsparcia osób niepełnosprawnych to koszt ok. 600 mln zł
- SB15:38 Śląski Uniwersytet Medyczny: jest boisko, będzie mecz otwarcia
- 1 Łódź: protest pielęgniarek sparaliżuje pracę szpitala?
- 2 Spór o szczepienia jest coraz gorętszy. Szykuje się zmiana prawa? Na razie będzie sprawa o hejt...
- 3 Sztokholm: królowa Sylwia nagrodziła studentki pielęgniarstwa, w tym Polkę
- 4 Są przetargi, trudno o wykonawców. Skąd te kłopoty na rynku szpitalnych inwestycji?
- 5 Prof. Gąsior: niewydolność serca to znacznie więcej niż problem medyczny
- 6 Prof. Chazan nowym konsultantem w dziedzinie ginekologii i położnictwa w województwie...
- 7 Terlecki: nie będzie dodatkowego posiedzenia Sejmu ws. opiekunów osób niepełnosprawnych
- 8 Hartwich: to co zaproponował premier to nie są żadne propozycje
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych