
Dyskusja o prawach zwierząt w zestawieniu z ich wykorzystaniem w badaniach klinicznych wzbudza emocje. Empatii odczuwanej wobec braci mniejszych towarzyszy jednocześnie świadomość, iż bez poświęcenia ich życia na ołtarzu nauki nie byłoby postępu służącego i ludziom, i zwierzętom.
Badania na zwierzętach są prowadzone przede wszystkim dlatego, że jest to wymóg formalny - nie można rozpocząć badań z udziałem ludzi bez wcześniejszego przeprowadzenia badań z udziałem zwierząt.
- Na modelach zwierzęcych sprawdzany jest wpływ badanej substancji leczniczej na układ sercowo-naczyniowy, oddechowy i ośrodkowy układ nerwowy. Kolejnym elementem jest określenie toksyczności ostrej i przewlekłej oraz wpływ na rozrodczość. Też tego nie da się zbadać w inny sposób - przekonuje Wojciech Masełbas, wiceprezes Stowarzyszenia na Rzecz Dobrej Praktyki Badań Klinicznych w Polsce.
W przypadku badań nad nowymi lekami, firmy rozpoczynają prace nad tysiącami cząsteczek. Kolejne etapy tych badań prowadzone są w laboratorium, a później na zwierzętach. Pozwalają eliminować cząsteczki mniej skuteczne albo o mniejszym profilu bezpieczeństwa. Wynika z nich też, w jakiej dawce można podać lek człowiekowi.
Tę jedyną, podawaną eksperymentalnie u ludzi substancję, wyłania się w efekcie przeprowadzenia setek serii badań. Te prowadzone u ludzi przebiegają w trzech fazach. Dopiero zakończone sukcesem wyniki badań trzeciej fazy powodują, że lek może trafić na rynek.
70 procent informacji
Poza testowaniem nowych leków czy testami toksykologicznymi, modele zwierzęce wykorzystywane są również w badaniach chorób.
- Posłużmy się aktualnym obecnie przykładem - wirusem Ebola. Chorym podaje się eksperymentalny lek, który dotąd nie był stosowany u ludzi. Ale był stosowany u zwierząt. Na tej podstawie wiemy, że jest w stanie wyeliminować wirusa z organizmu żywego. Inaczej moglibyśmy to obserwować wyłącznie w laboratorium. Jednak to jest tak odległe od tego, co się dzieje w żywym organizmie, że nie dawałoby nam w żaden sposób informacji o tym, czy ten preparat można później podać osobie chorej - wyjaśnia prezes Masełbas.
Trzeba sobie zdać sprawę, że badania na zwierzętach nie dają 100-procentowej odpowiedzi, jak na daną substancję zareaguje organizm człowieka. Szacuje się, że ok. 70 procent danych uzyskiwanych na materiale zwierzęcym potwierdza się u ludzi. To oznacza, że 30 proc. danych nie daje takiej informacji.
Jak przypomina ekspert, są substancje, które nie działają szkodliwie u zwierząt, ale działają szkodliwie u człowieka. Takie przypadki są znane w medycynie. Chociażby tragedie, które wyznaczają kamienie milowe badań klinicznych.
- « POPRZEDNIA
- 1
- 2
- 3
- NASTĘPNA »

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CZYTAJ TAKŻE
- 08:30 Kraków: bezpłatna cytologia w "Żeromskim"
- 08:12 Szumowski: wkrótce może zostać podpisana umowa z USA zwiększająca współpracę badawczą
- 05:23 Lekarze emeryci obawiają się, że będą musieli odejść z zawodu. Wszystko przez e-zdrowie
- PN22:49 Prof. Wojakowski: kiedy najlepiej naprawiać zastawkę mitralną?
- PN21:53 Komunikat NFZ ws. przekazywania danych dot. farmaceutów realizujących recepty refundowane
- PN21:22 Pomorskie: zebrano ponad 660 tys. zł dla hospicjów
- PN20:51 Protestujący nie zgadzają się na rehabilitację w Domu Poselskim - nie opuszczą Sejmu
- PN20:41 Włochy przyznały obywatelstwo ciężko choremu Alfiemu Evansovi
- 1 Wisła: lekarze rodzinni ostro krytykują ruchy antyszczepionkowe
- 2 Głuchołazy: szukają internistów, oferują 15 tys. zł na rękę i mieszkanie
- 3 Lekarze emeryci obawiają się, że będą musieli odejść z zawodu. Wszystko przez e-zdrowie
- 4 Łukasz Szumowski jako minister, polityk i prywatnie
- 5 Prof. Dudek: dzisiaj kardiologia nie koncentruje się już tylko na tętnicach wieńcowych
- 6 Wdrażanie nowych terapii do praktyki: koza jest, ale brakuje na sznurek
- 7 Premier o funduszu dla osób niepełnosprawnych i służbie zdrowia
- 8 W sądzie trzeba udowodnić, że szpital nie popełnił błędu
Newsletter
Rynekzdrowia.pl: polub nas na Facebooku
Rynekzdrowia.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Zdrowia na Twitterze
Follow @rynekzdrowiaRSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych